Szalony mecz w Arenie Ostrów. W piątkowy wieczór BM Stal Ostrów przegrywała w pierwszej kwarcie 7:23, by później prowadzić różnicą 11 punktów z Polskim Cukrem Startem Lublin. Goście wrócili do meczu i w końcówce wygrywali 71:69. Ostatnie słowo należało do koszykarzy Stali, którzy choć borykali się z problemami zdrowotnymi, pokonali ostatecznie zespół z Lublina 78:74. Trener ostrowian Andrzej Urban w rozmowie z radiemCENTRUM zwraca uwagę, że jego drużyna musi popracować na początkami meczów, które są mankamentem "Stalówki".

"Jako sztab szkoleniowy musimy zastanowić się, co zrobić z tymi początkami spotkań. Poszukać jeszcze jakiś innych alternatyw, bo nie może tak być, że prawie każdy domowy mecz zaczynamy od wysokiego prowadzenia gości. Jeśli chodzi o falowanie w trakcie meczu, myślę, że taka jest koszykówka. Gra się falami, raz lepiej, raz gorzej. Nie da się tego ustrzec. Ważne, żeby te przestoje w grze mieć jak najkrótsze, a koniec końców, zwyciężać te mecze”" – powiedział radiuCENTRUM Andrzej Urban.

Gospodarze w piątkowy wieczór trafili 13 trójek, z czego aż 5 rzucił Jakub Garbacz. Goście spudłowali 12 rzutów wolnych i to przy tak wyrównanym meczu miało ogromne znaczenie.

BM Stal Ostrów – Polski Cukier Start Lublin 78:74 (13:26, 25:12, 22:15, 18:21)

BM Stal: Jakub Garbacz 21, Damian Kulig 15, Nemanja Djurisić 13, Aigars Skele 11, Ojars Silins 7, Adonis Thomas 4, Aleksander Załucki 3, Josh Perkins 2, Mateusz Zębski 2.

Start: Scoochie Smith 23, Mateusz Dziemba 13, Gabe DeVoe 12, Klavs Cavars 11, Cleveland Melvin 9, Troy Barnies 2, Roman Szymański 2, Michał Krasuski 2.

na fot: Jakub Garbacz, który trafił pięć trójek