To był koszykarski nokaut. Mowa o niedzielnym meczu koszykarek Ostrovii, które przegrały z InvestInTheWest Eneą Gorzów aż 55:113. Już do przerwy losy meczu były rozstrzygnięte. Przyjezdne, które przewyższały ostrowianki o dwie klasy prowadziły 62:26. Ostrovia grała fatalnie w obronie, nieskutecznie w ataku i popełniała sporo strat. Walkę na tablicach Ostrovia przegrała aż 12:46. To piąta porażka biało-czerwonych, które spadły na ostatnie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi Kobiet. Mówi radiuCENTRUM trener Ostrovii Mirosław Trześniewski:

„Ten zespół jest budowany po to, by polskie zawodniczki, które były niechciane w klubach, które siedziały na ławce, a nie grały, w większości zawodniczki pierwszoligowe, mogły okrzepnąć. W tym meczu było widać, że zagraliśmy słabiej. Przede wszystkim w obronie, ale i ataku nasze zawodniczki, które dotąd ciągnęły punktowo wynik, były zdecydowanie słabiej dysponowane. Nasza jedynka, Jenny Burdette fatalnie dzisiaj rozgrywała. Jeżeli jedynka nie potrafi ustabilizować gry zespołu, sama robi dużo strat, to trudno uciągnąć mecz” -

Dodajmy, że niezły debiut w barwach Ostrovii zanotowała Kristina King. Amerykanka zagrała trzy dni po tym, jak przyleciała do Polski i rzuciła 14 punktów.

TS Ostrovia Ostrów – InvestInTheWest Enea Gorzów 55:113 (17:33, 9:29, 12:28, 17:23)

Ostrovia: King 14, Burdette 9, Ossowska 8, Jaworska 8, Podkańska 5, Motyl 5, Joks 3, Jackowska 3, Nowicka 0.
InvestInTheWest: Papova 20, Juskaite 18, Prezelj 15, Zoll-Norman 14, Linskens 11, Atkins 11, Stelmach 10, Fikiel 7, Dźwigalska 4, Rytsikowa 3.