To już niestety pewne. Sebastian Szostak po kontuzji kręgosłupa, którą odniósł w Rydze, kończy sezon 2024. Ostrowski żużlowiec nie wystąpi niestety w finałowych zawodach w Toruniu, które wyłonią indywidualnego mistrza świata juniorów.

Sebastian Szostak w środę był na konsultacjach u specjalisty w klinice w Bydgoszczy. Wcześniej wykonał dodatkowe szczegółowe badania rezonansem magnetycznym. „Wykazały one, że mam złamany nie jeden, a dwa kręgi, a większym problemem są dyski, które uciskają rdzeń kręgowy. Na ten moment kończę sezon. Na pewno nie wystartuję już w żadnych zawodach” – powiedział radiuCENTRUM kontuzjowany żużlowiec, który wcześniej miał jeszcze cień nadziei, że może uda mu się wrócić na tor pod koniec września.

To wielki dramat 21-letniego zawodnika, który jechał najlepszy sezon w karierze. W cyklu SGP2, który wyłania najlepszego juniora świata, Szostak po dwóch rundach zajmował czwarte miejsce z realnymi szansami na medal w finałowych zawodach w Toruniu. Niestety, w nich nie będzie mógł wziąć udziału. Podobnie jak nie pomoże młodszym kolegom w finałach Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych i Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów.

Najważniejsze jednak, by starszy z braci Szostaków wyleczył kontuzję, wrócił do zdrowia i mógł zimą bez przeszkód przygotować się do kolejnego sezonu, który będzie dla niego pierwszym w gronie seniorów, na pozycji zawodnika do lat 24.