Nie udał się występ w finale mistrzostw świata na żużlu do lat 16 Gracjanowi Szostakowi. Zawodnik Arged Malesy Ostrów w piątek we Wrocławiu zakończył zawody bez punktu i zajął 16 miejsce. Młodzi żużlowcy ścigali się na motocyklach o mniejszej pojemności do 250cc. Finał SGP3 rozegrano po raz pierwszy w historii. Mistrzem świata został Duńczyk, Mikkel Andersen, a brązowy medal zdobył Polak, Antoni Kawczyński. Młodszy z braci Szostak nie wytrzymał debiutu w tak prestiżowej imprezie pod względem mentalnym, o czym mówi radiuCENTRUM trener Kamil Brzozowski:

„Frycowe, stres, taka ranga zawodów, z którą sobie nie poradził. To przyczyny takiego, a nie innego występu. Popełniał dużo błędów, ale to wynikało raczej z tego, że stres go zjadł do końca. W ogóle nie poznawałem Gracjana. To były dwa różne światy. Jechał spięty. To nie był ten Gracjan, który potrafi naprawdę jechać. Przytłoczyła go ta cała atmosfera z Grand Prix, która niczym nie różniła się podczas SGP3. Zapłacił frycowe, ale nie ma się co łamać. Jedziemy dalej”.

Tymczasem w niedzielę ostrowianie ścigali się na Słowacji. Starszy z braci, Sebastian Szostak i Jakub Krawczyk wzięli udział w 58.Zlatej Prilbie Żarnovicy. Ten pierwszy został sklasyfikowany na 19 miejsce, a Krawczyk awansował do finału, rozgrywanego w sześcioosobowej obsadzie. Tam walcząc o miejsce na podium, przewrócił się i ostatecznie został sklasyfikowany na szóstej pozycji.

na fot.: Gracjan Szostak