W tym meczu było wszystko, co powinno być w derbach. Wysoki poziom, zacięta walka, wynik na styku, zwroty akcji i niesamowita dramaturgia. Energa MKS Kalisz w sobotni wieczór, choć przegrywał do przerwy 13:15, pokonał Arged KPR Ostrovię Ostrów 28:27. Bohaterem kaliszan został Mateusz Góralski, autor 10 bramek, w tym tej najważniejszej - z rzutu karnego - po końcowej syrenie, a wcześniej z kluczowego przechwytu. Mówią radiuCENTRUM Mateusz Góralski i trener ostrowian, Rafał Stempniak:

"Na pewno było to spotkanie pełne emocji. Cieszymy się, że możemy grać takie mecze dla kibiców, którzy przychodzą licznie do hal. Wszyscy oczekiwali wielkiego widowiska i myślę, że takie było. Mecz był na styku do końcu. Rozstrzygnął się w zasadzie po ostatnim gwizdku. Co mogą chcieć więcej kibice niż takiego pięknego spotkania?" - powiedział radiuCENTRUM Mateusz Góralski.

"Powtórzyła się sytuacja sprzed tygodnia z naszego meczu z Pogonią Szczecin, ale w drugą stronę. Wtedy Pogoń też miała wszystko na widelcu, tak ja my w Kaliszu. Taki jest sport. Chcieliśmy zagrać jak najlepiej. Uważam, że to się udało. Brakło nam trochę szczęścia. Myślę, że trochę też doświadczenia w tej końcówce. Przetrzymaliśmy jednak napór MKS-u, bo przecież przegrywaliśmy trzema bramkami w 52. minucie. Udało nam się wrócić. Summa summarum wracamy do Ostrowa bez punktów, ale z podniesioną głową, bo uważam, że zagraliśmy całkiem dobry mecz" - powiedział radiuCENTRUM Rafał Stempniak.

Derby kalisko-ostrowskie w Arenie Kalisz obejrzał komplet widzów. Dla gospodarzy 10 bramek rzucił wspomniany wcześniej Góralski. Dla ostrowian 10 trafień zanotował Kamil Adamski, a 7 Patryk Marciniak. Kaliszanie w następnej kolejce podejmą mistrza Polski, Industrię Łomże Kielce, a beniaminek w Arenie Ostrów zmierzy się z MMTS-em Kwidzyn.

Energa MKS Kalisz - Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 28:27 (13:15)
Energa MKS: Szczecina, Hrdlicka - Krępa 2, Zieniewicz 2, Kus, Drej, Pedryc, Biernacki 3, Góralski 10 (5/6), Wróbel 1, K. Pilitowski 2, M. Pilitowski 4, Kużdeba, Bekisz 4, Adamczyk.
Karne: 5/6
Kary: 8 min. (Wróbel, M. Pilitowski, Bekisz - 2 min.)
Czerwona kartka: Kamil Pedryc
Arged Ostrovia: Krekora, Zimny - Adamski 10 (4/4), Urbaniak 1, Klopsteg 1, Gierak 1, Wadowski 3, Marciniak 7 (1/2), Misiejuk, Tomczak, Wojciechowski, Szpera 4, Gajek.
Karne: 5/6
Kary: 10 min. (Misiejuk - 6 min., Gierak, Wadowski - 2 min.).
Czerwona kartka: Krzysztof Misiejuk

na fot. Mateusz Kus zatrzymuje Łukasza Gieraka

na fot. W ataku Bartłomiej Tomczak

na fot. Radość kaliszan po zwycięskim rzucie karnym