Za nim długi i bardzo trudny sezon, który kończy z poczuciem sporego niedosytu. Mowa o najszybszym ostrowskim sprinterze, Patryku Wykrocie, który w tym roku nie zrealizował swoich największych marzeń, sięgających udziału w Igrzyskach Olimpijskich. Droga na nie wiodła przez Mistrzostwa Świata Sztafet na Bahamach, gdzie ostrowianin był rezerwowym w kadrze narodowej. Wykrota był czwarty na 200 metrów podczas Mistrzostw Polski w Bydgoszczy. Nie zdobył też medalu w sztafecie 4x100 metrów. radioCENTRUM zapytało ostrowskiego sprintera, jaką lekcję wynosi z tego sezonu?

„Taką, że ta forma musi przyjść trochę później w sezonie, na tych docelowych imprezach, bo w tym sezonie ona ze mnie uszła. Na pewno wezmę sobie poprawkę na kolejne sezony i tych błędów z trenerem już nie popełnimy. To był bezsprzecznie najdłuższy i najtrudniejszy sezon w mojej karierze, bo formę trzeba było mieć już w kwietniu i maju, a docelowe imprezy były tak naprawdę w lipcu i sierpniu. Myślę, że trochę zabrakło tych dwóch miesięcy przygotowań do tego, żeby ta forma była w docelowym momencie. Każdy sezon czegoś uczy. Na pewno w kolejnych będziemy już wiedzieć, jak to wszystko zaplanować i czego nie robić” – powiedział radiuCENTRUM Patryk Wykrota.

Wykrota nie porzuca marzeń o wyjeździe na Igrzyska Olimpijskie. Ma dopiero 24 lata i na kolejnej imprezie czterolecia w Los Angeles może być w życiowej formie.