Dziewięć zwycięstw, trzy porażki i cztery zdobyte bonusy. W efekcie 22 punkty w ligowej tabeli i trzecie miejsce po rundzie zasadniczej. To bilans żużlowców TŻ Ostrovia, którzy zrealizowali postawiony przed sezonem cel i pewnie awansowali do rundy play-off. W niej 20 sierpnia w Ostrowie zmierzą się ze Speed Car Motorem Lublin, a dwa tygodnie później pojadą na rewanż do faworyta do awansu. Prezes klubu Radosław Strzelczyk i trener Mariusz Staszewski w rozmowie z radiemCENTRUM podsumowują rundę zasadniczą.

"To co zakładaliśmy na początku, osiągnęliśmy. Mamy trzecie miejsce. Teraz wszystko zerujemy i jedziemy od nowa play-offy. Inni muszą, a my możemy. Zespół na tyle się już wyklarował, że wiemy, na co nas stać. Stać nas na powalczenie o finał 2. Ligi Żużlowej" - powiedział radiuCENTRUM Radosław Strzelczyk.

"Powiedzmy sobie szczerze, że trzecie miejsce to jest pozycja, jakiej przed sezonem wszyscy oczekiwaliśmy. To było minimum, które chcieliśmy zrobić. Teraz zobaczymy, czy stać nas zrobić coś więcej. Myślę, że nas stać, ale do tego potrzebna jest jeszcze wyższa forma poszczególnych zawodników" - powiedział radiuCENTRUM trener TŻ Ostrovia, Mariusz Staszewski.

Najlepszą średnią spośród żużlowców TŻ Ostrovia osiągnął Sam Masters, który przeciętnie zdobywał ponad 2,4 punktu w biegu. Australijczyk jest kontuzjowany i leczy uraz obojczyka. Trzeba liczyć się z jego brakiem przynajmniej w pierwszym meczu półfinału play-off. Z kolei najlepszą średnią wśród Polaków niespodziewanie "wykręcił" Łukasz Sówka, który przeciętnie zdobywał prawie 2 punkty w biegu. Zdecydowanie lepiej prezentował się jednak na swoim torze niż na wyjazdach.

na fot. Drużyna TŻ Ostrovia