Koszykarze Arged BM Stali Ostrów byli bliscy wymarzonego debiutu w Lidze Mistrzów. Po świetnej drugiej kwarcie prowadzili do 33 minuty w hiszpańskiej Manresie. Ostatecznie Baxi pokonało mistrza Polski 81:76, ale był to debiut, którego ostrowski zespół absolutnie nie musi się wstydzić.

Po pierwszej kwarcie faworyzowany zespół z Katalonii prowadził z Arged BM Stalą Ostrów 24:20. W drugiej stało się coś, co wprawiło w osłupienie kibiców w Manresie. Mistrz Polski świetnie bronił, poprawił skuteczność i zanotował fragment wygrany 20:4. Dzięki temu po rzutach Damiana Kuliga było 40:28 dla Stali. Do przerwy ostrowianie wygrywali 46:35. W trzeciej kwarcie popsuł się atak Stali. Baxi nie potrafiła jednak przełamać gości. Zrobiła to dopiero w 33 minucie. Zespół z Hiszpanii miał dłuższą ławkę rezerwowych i w dużej mierze to w końcówce zadecydowało o sukcesie Baxi. Trener Igor Milicić miał znacznie mniejszą rotację, a punkty rozkładały się na zaledwie siedmiu koszykarzy. Na pomeczowej konferencji podkreślał, że jego zespół nie zrealizował przez pełne 40 minut założeń taktycznych. Niespodzianka wisiała w powietrzu. Na pierwsze, historyczne zwycięstwo Stali w elitarnej Lidze Mistrzów ostrowscy kibice muszą jeszcze poczekać.

BaxiManresa - Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 81:76 (24:20, 11:26, 22:16, 24:14)

Baxi: GuillemJou 18, Joe Thomasson 17, Ismael Bako 15, Luke Maye 8, Dani Perez 7, Yankuba Sima 4, Dani Garcia 3, Rafa Martinez 3, ChimaMoneke 2, MercisSteinbergs 2, Elias Valtonen 2, Sylvain Francisco 0.

Stal: Michael Young 16, James Palmer 14, Denzel Andersson 14, KobiSimmons 12, Jarosław Mokros 9, Damian Kulig 6, TreyDrechsel 5, James Florence 0.