Liczyły się z tym, że mogą przegrać z silnym rywalem, ale rozmiary porażki nie przystoją nawet beniaminkowi. Mowa o koszykarkach Basket Ostrovii, które w sobotę przegrały w Krakowie z AZS-em Politechniką Korona aż 59:101.

Jedynie pierwsza kwarta meczu w Krakowie była wyrównana, a wynik był na przysłowiowym styku. Po 10 minutach ostrowianki przegrywały, ale tylko 19:23. Później mecz beniaminkowi kompletnie się posypał. Gospodynie dominowały fizycznością, twardo broniły i wyprowadzały zabójcze kontry. Słowem, zagrały tak, jak miała grać drużyna trener, Katarzyny Motyl. Drugą kwartę Basket Ostrovia przegrała 16:34, a trzecią 7:24.

"Można przegrać, ale nie w takim stylu. Dziewczyny nie realizowały moich założeń taktycznych. Po pierwszej kwarcie przestały grać. Dostałyśmy od rywalek lekcję koszykówki" – powiedziała radiuCENTRUM Katarzyna Motyl. Najwięcej punktów dla biało-czerwonych rzuciły: Dekert 17, Dżochowska 12 i Joks 11. Kolejny mecz Basket Ostrovia zagra w sobotę, 28 października o 17:00 we własnej hali, mierząc się z MOSiR-em Bochnia.

AZS Politechnika Korona Kraków - Basket Ostrovia Ostrów 101:59 (23:19, 34:16, 24:7, 20:17)

Basket Ostrovia: Dekert 17, Dżochowska 12, Joks 11, Ster 6, Wybraniec 5, Pająk 4, Kunicka 2, Zaremba 2, Marczyk 0.