Pierwszej porażki we własnej hali doznały wczoraj wieczorem koszykarki Towarzystwa Sportowego Ostrovia. Po zaciętym meczu młode ostrowianki uległy zespołowi AZS-u AWF-u Katowice 84:99. Końcowy wynik nie oddaje tego, co działo się na parkiecie. Co prawda, przez większą cześć meczu prowadziły akademiczki z Katowic, ale Ostrovia goniła i momentami dochodziła rywalki nawet na 6 punktów. Niestety, w decydujących akcjach meczu popełniała proste błędy. Mówią trener Zdzisław Machowski i najlepsza w zespole Ostrovii, Karolina Kaczmarek.

„O ile w ataku prezentujemy się całkiem przyzwoicie, rzucając prawie 90 punktów, o tyle w obronie gramy ostatnio naprawdę źle i musimy nad tym popracować. Oprócz Karoliny Kaczmarek, żadna z doświadczonych zawodniczek nie wyróżniła się jakoś szczególnie. Po prostu zagrały słabsze spotkanie" - mówi trener Ostrovii.

„Wydaje mi się, że bardzo wyraźnie przegrałyśmy dzisiaj zbiórkę. Co prawda, nie patrzyłam jeszcze w statystyki, ale i bez nich widać było, że zawodniczki z Katowic były od nas wyższe i silniejsze fizycznie. To zaważyło na tym, że przegrałyśmy mecz. Poza tym, niestety w końcówce przytrafiły nam się niepotrzebne straty, które zadecydowały o naszej porażce" - dodała Karolina Kaczmarek.

Ostrovia rzeczywiście przegrała zbiórki aż 19 do 28, ale nie tylko to zadecydowało o jej porażce. Koszykarki z Katowic zagrały wyśmienicie w ataku, trafiając aż 9 rzutów z dystansu na 50% skuteczności. Najwięcej punktów dla Ostrovii rzuciły: Parysek 21, Kaczmarek 20 i Krzyżaniak 11.

kmiecikrc.fm