Może nie zachwycają na razie swoją grą, ale emocji dostarczą jak zwykle ogrom - mowa o polskich piłkarzach ręcznych z wychowankiem KPR Ostrovia, Krzysztofem Lijewskim w składzie, którzy podczas mistrzostw świata w Katarze wygrali po dramatycznym meczu 24:23 z Argentyną. Młodszy z braci Lijewskich jest obecnie w życiowej formie. Rzucił pięć bramek i kapitalnie dogrywał do kolegów. Ojciec słynnych braci, Eugeniusz Lijewski w rozmowie z Radiem Centrum przyznaje, że Polaków stać na wiele, ale zależy to m.in. od zdrowia oraz odrobiny szczęścia.

"W tej chwili nasi reprezentanci są naprawdę w optymalnym wieku dla piłkarzy ręcznych. Mogą osiągnąć wiele. Mój syn, Krzysztof obecnie jest też w wieku, że mógłby odnieść znaczący sukces. Mamy światowej klasy rozgrywających. Sławomir Szmal w bramce swoje zrobi. Pozostali dwaj bramkarze też pokazali, że potrafią bronić. Teoretycznie trochę słabszych zawodników mamy na skrzydłach, ale myślę, że mając taką silną drugą linię, możemy to jakoś zrekompensować" - powiedział Radiu Centrum Lijewski senior.

Polacy w grupie zagrają jeszcze z Rosją, Arabią Saudyjską i Danią. Wychowanek KPR Ostrovia jest na razie najskuteczniejszym graczem reprezentacji Polski, zbierającym jednocześnie najlepsze oceny spośród biało-czerwonych.