Ulegi Azotom
2 gru. 2020 - 19:05 – red. wydania: figiel@rc.fm
Azoty Puławy wciąż z mianem niepokonanych w lidze, a MKS Kalisz z przerwaną zwycięską passą. W zaległym meczu PGNiG Superligi kaliszanie przegrali na własnym parkiecie z doświadczonym rywalem 24:35. Spotkanie w Arenie miało wyrównany przebieg tylko przez pierwszych 20 minut, kiedy to kaliszanie nawet prowadzili 8:7. Potem jednak twarda obrona gości i błyskawiczne kontrataki sprawiły, że do przerwy Azoty prowadziły 17:12. Po zmianie stron przyjezdni rzucili pięć bramek z rzędu i gdy w 40 minucie rywale prowadzili już 10 trafieniami 24:14 stało się jasne, że do Puław trafi kolejny komplet punktów. Mówi radiuCENTRUM trener MKS-u Kalisz Tomasz Strząbała:
"Zwłaszcza w pierwsze połowie mieliśmy chyba sześć sytuacji z bramkarzem jeden na jeden, ale ich nie wykorzystywaliśmy. Do przerwy zrobiła się już przewaga pięciu bramek różnicy. Po przerwie próbowaliśmy jeszcze grać siedem na sześć z wycofaniem bramkarza, żeby jeszcze powalczyć, ale nie dało nam to za wiele. Przy graniu meczów co trzy dni naprawdę ciężko nawiązać wyrównaną walkę z takim zespołem jak Azoty Puławy. Ze względu na to, że gramy już za dwa dni mecz w Kwidzynie, nie było już istotne, czy przegramy pięcioma, czy kilkunastoma bramkami. Daliśmy wtedy szansę pograć zawodnikom rezerwowym i tyle. Byliśmy zdecydowanie słabsi w tym meczu."
Dodatkowo obaj bramkarze z Puław pokazali najwyższą klasę. Rosyjski golkiper Wadim Bogdanow udowodnił że należy do europejskiej czołówki, a następnie jego zmiennik Mateusz Zembrzycki odbijał rzuty kaliszan na ponad 50% skuteczności. Marek Szpera, kapitan Energa MKS-u Kalisz dodaje, że trzeba jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tego spotkania i już skupić się na wyjazdowym pojedynku w Kwidzyniu:
"Na pewno jesteśmy zniesmaczeni tym, co się wydarzyło, bo liczyliśmy na więcej. Byliśmy dobrze przygotowani do tych zawodów. Przełomowym momentem była dwudziesta minuta, gdy mieliśmy kilka stuprocentowych sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. Z takim zespołem jak Azoty nie można sobie na to pozwolić. Jest nam przykro, ale trzeba dalej wziąć się do roboty. Mamy tylko dzień przerwy, a potem jedziemy do Kwidzyna, gdzie w piątek już mamy trening i tam będziemy chcieli wygrać".
Najskuteczniejszy w kaliskiej ekipie był Mateusz Góralski, zdobywca 7 goli. Po tej porażce Energa MKS Kalisz z dorobkiem 16 punktów zajmuje piąte miejsce w ekstraklasowej tabeli.
Energa MKS Kalisz - KS Azoty Puławy 24:35 (12:17)
Energa MKS Kalisz: Zakreta, Krekora - Góralski 7, M.Pilitowski 3, Kamyszek 3, Misiejuk 2, Szpera 2, Adamski Kacper 1, Adamski Kamil 1, Kus 1, Czerwiński 1, Krępa 1, Makowiejew 1 oraz Drej, K.Pilitowski, Drej.
Azoty Puławy: Bogdanow, Zembrzycki – Akimienko 10, Jurecki 5, Szyba 5, Dawydzik 3, Łangowski 3, Bachko 2, Jarosiewicz 2, Podsiadło 1, Przybylski 1, Rogulski 1, Seroka 1, Velkavrh 1, Gumiński.
Autor:

Personalia
- figiel@rc.fm
Nazwisko:


NEWS nr 2:
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).