Tak dobrego początku sezonu nie mieli od lat - mowa o piłkarzach ręcznych Ostrovii, którzy wygrali trzy pierwsze mecze i są wiceliderem tabeli grupy B I ligi. Pod wodzą nowego trenera Krzysztofa Przybylskiego Ostrovia gra inaczej niż w poprzednim sezonie. Do ideału jeszcze dużo brakuje, ale zmiany przynoszą pozytywne efekty. Ostrovia walczy do ostatnich minut każdego meczu i potrafi odwrócić losy wydawałoby się już przegranych spotkań. Mówią Jakub Tomczak i Krzysztof Łyżwa:

"Na pewno każda wygrana mobilizuje. Mamy sześć punktów i wygrane trzy mecze. Nic tylko się cieszyć z takiej sytuacji. Miejmy nadzieję, że w następnych meczach będziemy także grali na dobrym poziomie i będziemy zdobywać punkty, co zaowocuje wyższym miejscem na koniec sezonu" - powiedział Radiu Centrum Jakub Tomczak.

"Nie pamiętam, kiedy ostatnio Ostrovia po trzech kolejkach miała komplet punktów. Doszło do nas kilku nowych zawodników. Jeszcze się zgrywamy. Ja też miałem bardzo długi okres przerwy, bo pięć miesięcy bez treningów i meczów to jest strasznie dużo. Potrzebne mi są teraz mecze, w których zagram przez około 50 minut na wysokich obrotach" - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Łyżwa.

Ostrovia kolejny mecz rozegra nie w sobotę, ale wyjątkowo w czwartek, 1 października w Grodkowie z tamtejszym Olimpem.