Ponad 1200 biegaczy wystartowało w niedzielne południe w 44 edycji Międzynarodowego Biegu Ulicznego Ptolemeusza w Kaliszu. Biegacze z całego kraju, ale też obcokrajowcy rywalizowali na 10 kilometrowej trasie wiodącej głównymi ulicami miasta, a finiszowali na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej. Najlepiej z wymagającymi podbiegami, ale też wiatrem poradził sobie Dawid Borowski z Fabianowa, która zwyciężył z czasem 32 minuty, 15 sekund. Na mecie przyznał że jeszcze rano jego start był pod znakiem zapytania:

"Tak naprawdę to jeszcze rano nie wiedziałem czy wystartuję bo dwa dni nie trenowałem, byłem przeziębiony i jeszcze nie w pełnej formie. Ale zawsze bardzo mi zależało żeby znaleźć się na szczycie podium tego prestiżowego biegu. Startowałem tutaj w 2021 roku i wtedy zająłem drugie miejsce i to była inna trasa. Dlatego postanowiłem jednak stanąć na linii startu i powalczyć o zwycięstwo".

Wśród pań najszybsza okazała się Natalia Semenowych z Kijowa, która na pokonanie 10-kilometrowej trasy potrzebowała 36 minut i 51 sekund. Tradycyjnie bieg główny poprzedziły starty młodzieży szkolnej na dystansach od 400 do 1500 metrów, oraz bardzo liczna rywalizacja przedszkolaków na 200 metrów. Jak dodał radiuCENTRUM wiceprezydent Kalisza Grzegorz Kulawinek Bieg Ptolemeusza to prawdziwe święto sportu:

"Mamy kolejny frekwencyjny rekord i najlepszy dowód że kaliszanie, nasi goście pokochali bieganie, tą najprostszą formę aktywności. Bardzo cieszy, że w biegu głównym wystartowało ponad 200 osób więcej niż w poprzedniej edycji, ale nie chodzi o rekordy. Największa radość, że takimi imprezami udaje nam się pobudzić ten gen do sportu, począwszy od przedszkolaków, przez uczniów aż do już trenujących biegaczy. Ten bieg to wielka tradycja i już myślimy o jubileuszowej 45 edycji".

W ramach biegu głównego prowadzona też była klasyfikacja medalowa najszybszych funkcjonariuszy policji i pracowników poszczególnych firm, które były sponsorami zawodów.