Choć z parkietu mistrza Polski punktów nie przywieźli to w wielu momentach nawiązywali wyrównaną walkę. W meczu 4 kolejki PGNiG Superligi szczypiorniści Energa MKS-u Kalisz przegrali na wyjeździe z Vive Kielce 29:37.

Kaliszanie rozpoczęli spotkanie z utytułowanym rywalem od prowadzenia 4:3. Jednak z minuty na minutę gospodarze podkręcali tempo i do przerwy kielczanie wygrywali 20:15. W drugiej połowie gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie choć na cztery minuty przed końcem kaliszanie tracili do gospodarzy tylko cztery punkty 28:32. Jednak gospodarze popisali się skutecznym finiszem i ostatecznie wygrali różnicą ośmiu trafień. Najskuteczniejszy w kaliskiej ekipie był Kacper Adamski, który rzucił siedem goli. Na słowa uznania zasłużył też Bartłomiej Tomczak który bezbłędnie wykonał pięć rzutów karnych a w sumie zdobył 6 bramek. Była to druga porażka kaliskich szczypiornistów w nowym sezonie, po której z dorobkiem 6 punktów zajmują szóste miejsce w tabeli PGNiG Superligi. Na ligowe parkiety kaliszanie powrocą za dwa tygodnie po przerwie na zgrupowanie kadry narodowej. 9 października MKS Kalisz podejmie w hali Arena MMTS Kwidzyn.

Łomża Vive Kielce – Energa MKS Kalisz 37:29 (20:15)

Łomża Vive: Wolff, Kornecki – Karalek 7, Gębala 6, Moryto 5, Surgiel 4, Tournat 4, Dujszebajew 3, Thrastarson 3, Sićko 2, Domagała 1, Kulesz 1, Vujović 1, Sanchez.

Energa MKS: Zakreta, Krekora – Adamski 7, Tomczak 6, Szpera 5, Kamyszek 4, Krępa 2, Kus 2, Bekisz 1, Drej 1, M. Pilitowski 1, Góralski, Makowiejew, Pedryc, K. Pilitowski.