Zagrali z mistrzem Polski bez kompleksów i stworzyli ciekawe widowisko dla kibiców, którzy wreszcie mogli zasiąść na trybunach. Mowa o szczypiornistach MKS-u Kalisz którzy w hali Arena rozegrali sparing z utytułowaną drużyną Vive Kielce. Choć ostatecznie kaliszanie przegrali 30:33, to długimi fragmentami grali jak równy z równym, a w 52 minucie był remis 28:28. Jak powiedział radiuCENTRUM trener MKS-u Tomasz Strząbała to był bardzo wartościowy sparing na obecnym etapie przygotowań do nowego sezonu:

"Mamy za sobą już trzy tygodnie przygotowań do nowego sezonu, przy czym ten ostatni tydzień był najcięższy pod względem obciążeń fizycznych. Dlatego cieszę się, że z tak wymagającym rywalem jak Vive Kielce potrafiliśmy utrzymać odpowiednie tempo i przez dłuższy czas grać jak równy z równym. Za tydzień jedziemy do Gdańska gdzie będziemy uczestniczyć w I Memoriale Leszka Biernackiego. Tam na początek zagramy z Wybrzeżem, a następnie z Pogonią Szczecin, albo MMTSem Kwidzyn. To ważne, że na tym etapie przygotowań możemy rozgrywać sparingi z silnymi rywalami".

Najskuteczniejszy w kaliskiej ekipie był Robert Kamyszek zdobywca siedmiu goli. Był to czwarty mecz sparingowy kaliszan w okresie przygotowawczym. Wcześniej MKS Kalisz pokonał Unię Tarnów i czeski zespół Handball Brno, oraz zremisował ze Stalą Mielec.

Energa MKS Kalisz – Łomża Vive Kielce 30:33 (12:18)

Energa MKS: Zakreta, Krekora – Kamyszek 7, Adamski 5, Góralski 3, K. Pilitowski 3, Tomczak 3, Drej 2, Wróbel 2, Bekisz 1, Krępa 1, Makowiejew 1, M. Pilitowski 1, Szpera 1, Kus, Pedryc

Łomża Vive: Kornecki, Czerwiński – Karalek 6, Sićko 5, Gudjonsson 4, Moryto 4, Nahi 4, Gębala 3, Kulesh 3, Yusuf 2, Olejniczak 1, Vujović 1, Thrastarson