Nie bez kłopotów, ale pokonali ambitnie grającą młodzież z Wrocławia i tym samym mogą być już pewni miejsca w czołowej „ósemce” grupy mistrzowskiej II ligi. W czwartkowy wieczór koszykarze MKS-u Drobgruk Kalisz pokonali WKK Wrocław 78:74. Przewaga kaliszan przez trzy kwarty była większa, jednak w ostatniej odsłonie przyjezdni doprowadzili do remisu 62:62 i nerwowej końcówki. W kluczowych momentach kaliska drużyna MKS-u skutecznie broniła i dorzuciła decydujące punkty. Mecz ocenili Radiu Centrum najskuteczniejszy w MKS-ie, zdobywca 26 punktów Łukasz Wojciechowski i trener Piotr Czaska:

"Przede wszystkim cieszy zwycięstwo, bo ostatnio znów na wyjazdach była mała seria porażek. A ten rywal był naprawdę wymagający, bo choć są to młodzi zawodnicy to bardzo ambitni i już zgrani. Są to finaliści młodzieżowych mistrzostw Polski i widać u nich dobrą szkołę trenerską i ciężką pracę na treningach. Na pewno chcemy godnie zakończyć tegoroczne rozgrywki i to zwycięstwo było potrzebne nam, jak i również najwierniejszym kibicom"

"Po raz kolejny nasi zawodnicy pokazali, że walczą do końca. Chociaż chwilowy brak koncentracji i pojawiły się własne błędy, po których rywale nas doszli. Mimo wszystko kontrolowaliśmy raczej cały przebieg spotkania. Nawet gdy goście wyszli na 1-2 punkty prowadzenia, to rozgrywaliśmy te nasze akcje w taki sposób, że te punkty były zdobywane bez większych problemów."

Do przerwy MKS prowadził 44:33, ale ostatecznie wygrał różnicą 4 punktów. Oprócz imponującej zdobyczy punktowej warto odnotować dziewięć zbiórek i pięć asyst Łukasza Wojciechowskiego. Dobre zawody rozegrał też Kamil Sierański autor 15 "oczek". Kaliszanie rozegrają jeszcze tylko jeden mecz w tym sezonie, również przed własnymi kibicami. 18 kwietnia w hali Arena MKS Kalisz zmierzy się z Albą Chorzów.

MKS Drogbruk Kalisz - WKK ProBiotics Wrocław 78:74 (19:11, 25:22, 16:20, 18:21).

Punkty dla MKS-u Drogbruk zdobyli: Łukasz Wojciechowski 26 (4x3 pkt.), Sierański 15, Tradecki 11 (1x3 pkt.), Piros 8 (2x3 pkt.), Galewski 6 (2x3 pkt.), Serbakowski 5 (1x3 pkt.), Kołodziej 4, Pawlik 3 (1x3 pkt.).