Twierdza Arena niezdobyta i zarazem odniesione cenne zwycięstwo z wyżej notowanym, wymaganym rywalem. W sobotni wieczór, w ramach 6. kolejki pierwszoligowych rozgrywek, MKS Kalisz pokonał KS Meble Wójcik Elbląg 25:23. Kaliszanie znakomicie weszli w to spotkanie, prowadząc 8:4. Jednak już do przerwy roztrwonili przewagę i do szatni schodzili, przegrywając 11:12. Wynagrodzili to swoim kibicom w ostatnich minutach meczu, gdy ze stanu 20:22 podnieśli się i zwyciężyli różnicą dwóch trafień. Mecz ocenił Radiu Centrum trener kaliskiego zespołu Paweł Rusek:

"Bardzo dobrze weszliśmy w mecz, wyszliśmy na czterobramkowe prowadzenie i trzymaliśmy ten wynik do 23. minuty. Potem jednak zabrakło koncentracji, goście nas doszli i w zasadzie trzeba było w drugiej połowie zaczynać mecz od początku. Tu była już praktycznie bramka za bramkę, ale na szczęście końcówka należała do nas. To bardzo motywujące zwycięstwo, ponieważ drużyna z Elbląga nie ukrywa estraklasowych aspiracji."

Warto odnotować, że w tym końcowym fragmencie kilka decydujących rzutów rywali wybronił kaliski bramkarz Błażej Potocki, a w ostatnich sekundach znakomitym strzałem popisał się Kamil Adamski, ustalając wynik spotkania na 25:23. W ekipie MKS-u najskuteczniejszy był Tomasz Wawrzyniak, autor 6 bramek. Po tej wygranej kaliski zespół z bilansem trzech zwycięstw i trzech porażek przesunął się na ósmą pozycję w tabeli.

MKS Kalisz - KS Meble Wójcik Elbląg 25:23 (11:12)