Kaliscy szczypiorniści powrócili na zwycięskie tory. W sobote w meczu 19 serii PGNiG Superligi Energa MKS Kalisz pokonał na własnym parkiecie Stal Mielec 28:24. Jednak zwycięstwo z przedostatnim zespołem w tabeli nie przyszło łatwo, bo kaliszanie wypracowali bezpieczną przewagę dopiero w ostatnim kwadransie gry. Do przerwy to goście prowadzili jednym trafieniem 13:12. Również przez kolejne 15 minut zespoły toczyły wyrównny bój. Wreszcie od 45 minuty gospodarze zaczęli odskakiwać rywalom, a w ostatniej sekundzie wynik spotkania na 28:24 ustalił Kacper Adamski. Mecz podsumował radiuCENTRUM terener MKS-u Tomasz Strząbała:

"W pierwszej połowie dobrze pracowaliśmy w obronie, a mimo tego przeciwnik zdobywał bramki, a my w kontrze zgubiliśmy kilka piłek w takich istotnych momentach. W drugiej połowie, choć też nie od razy uspokoiliśmy grę i zaczęliśmy normalnie funkcjonować. Wreszczie wypracowaliśmy sobie pięciobramkową przewagę 26:21 która pozwoliła spokojnie grać do końca. W tym fragmencie też była dobra gra w obronie i bramkarz pomógł z tyłu. To była bardzo ważne zwycięstwo o tych dwóch porażkach".

na fot.: Tomasz Strząbała / trener Energa MKS Kalisz

W ostatnim kwadransie bardzo dobre zawody w kaliskiej ekpie rozegrali obrotowy Piotr Krępa i rozgrywający Marek Szpera, którzy wcześniej przez wiele lat występowali w mieleckiej Stali. Ten pierwszy zdobył 7 goli, a kapitan MKS-u dołożył 5 trafień. Było to jedenaste zwycięstwo MKS-u w tym sezonie, które umocniło kaliszan na piątym miejscu w tabeli. Teraz kaliski zespół czekają dwa trudne pojedynki z wiceliderem Wisłą Płock i liderem Vive Kielce.

Energa MKS Kalisz – SPR Stal Mielec 28:24 (12:13)

Energa MKS: Zakreta, Krekora – Kacper Adamski 7, Krępa 7, Szpera 5, Kamyszek 3, Góralski 2, M. Pilitowski 2, Misiejuk 1, K. Pilitowski 1, Drej, Kus, Makowiejew.

Stal Mielec: Witkowski, Wiśniewski – Monczka 10, Krupa 5, Wojdak 3, Petrović 2, Valyntsau 2, Ivanović 1, Krycki 1, Janyst, Nowak, Wilk.