Po przełamaniu w rzutach karnych z Grupą Azoty Unią Tarnów i krótkiej przerwie reprezentacyjnej kaliscy szczypiorniści w tę środę wracają na ligowe parkiety. W meczu 7 kolejki PGNiG Superligi Energa MKS Kalisz rozegra wyjazdowy mecz z Orlen Wisłą Płock. W potyczce z wicemistrzami Polski o kolejne punkty będzie bardzo trudno. W ostatnich latach, we wszystkich bezpośrednich spotkaniach lepsi byli gracze Wisły, ale jak zapewnia radioCENTRUM Kamil Pedryc, obrotowy Energa MKS-u Kalisz nastawienie przed tym spotkaniem jest takie samo jak na każdy mecz ligowy:

"Wychodzimy na parkiet i walczymy dając z siebie 100%. Jesteśmy świadomi klasy przeciwnika oraz zawodników, z którymi przyjdzie nam się mierzyć. To dla nas również dobre przetarcie przed bardzo ważnym niedzielnym meczem z Piotrkowem Trybunalskim. Mocne strony Wisły to przede wszystkim obrona i szybkie przejście z obrony do kontrataku, szeroki skład z zawodnikami z doświadczeniem na arenie międzynarodowej. Jest to zespół od kilku lat rywalizujący o złoty medal Mistrzostw Polski i z sukcesami walczący w Europie, co pokazał w ubiegłych latach w Lidze Europejskiej oraz we wszystkich meczach tegorocznej Ligi Mistrzów".

Aktualnie Wisła Płock z dorobkiem 18 punktów jest wiceliderem tabeli, natomiast kaliski MKS z 5 punktami na koncie zajmuje dziesiątą pozycję. Początek środowego meczu w Płocku zaplanowano o 18:00. Tymczasem w niedzielę kaliskich szczypiornistów czeka kolejne ligowego starcie, kiedy to na własnym parkiecie podejmą Piotrkowianina Piotrków Trybunalski.