To był pogrom na boisku. W ostatnim meczu rundy zasadniczej Rugby League Sroki Łódź wygrały w Kaliszu na Majkowskim Wembley z Husarią Kalisz aż 86:0. "Było parę rzeczy, które nie zagrały" komentował po meczu dla radiaCENTRUM Mateusz Kłosiński - kapitan Husarii.

Myślę, że po pierwsze to, że pierwszy raz ze sobą graliśmy w takim składzie, poza w sumie czterema osobami ze mną włącznie, które grały całe mistrzostwa reszta była świeżych zawodników bez doświadczenia. Tutaj również wybiła się kwestia ustawienia na boisku i praktycznie brak zgrania. Trzeba też przyznać, ze Sroki przyjechały z bardzo dobrym składem. Miałem nadzieję, że będą jednak trochę słabsi, ale przyjechali jednak bardzo dobrą ekipą i jednak nas pokonali. Mam jednak nadzieję, ze za tydzień uda nam się zrewanżować. Są jednak pozytywy tego meczu. Udało nam się sprawdzić kilka założeń taktycznych. Nie popełniliśmy też żadnego błędu przy wznowieniu gry. Te założenia niestety nie pozwoliły nam wygrać meczu. Mam jednak nadzieję, że za tydzień w finale już będziemy pełnym składem i będzie znacznie lepiej" - powiedział Mateusz Kłosiński.

Kaliskie boisko nie było po raz kolejny szczęśliwe dla drużyny z Kalisza w Mistrzostwach Polski. Obie drużyny zmierzyły się w trudnych warunkach spowodowanych wysoką temperaturą. Boisko przed meczem miało 55 stopni Celsjusza. "Nie było łatwo" - przekonuje Mateusz Kowalewski - kapitan łódzkich Srok.

"Udało się wygrać. To był nasze pierwsze założenie tzw. minimum. To się udało. Naszym drugim założeniem było przeskoczenie ekipy z Kalisza i to również nam się udało. Kończymy rundę zasadniczą mistrzostw na pierwszym miejscu w tabeli. Teraz szykujemy się na finał, gdzie ponownie zagramy z drużyną z Kalisza. To będzie zupełnie inny mecz. Braki kadrowe Husarii były widoczne. W finale już tak łatwo nie będzie. To raczej zapowiada się na wojnę, bo Husarze będą chcieli się zrewanżować za zeszłoroczny finał i za ten mecz. Muszę przyznać, że temperatura dawała się we znaki. Zaczynaliśmy grę o 17:00 gdzie sztuczna nawierzchnia była bardzo nagrzana po całym dniu ekspozycji na słońce. To było bardzo trudne boisko do grania" - podsumował dla radiaCENTRUM Mateusz Kowalewski.

Przed obiema drużynami teraz finał. Husaria Kalisz i Sroki Łódź spotkają się ponownie już w ten weekend. W lepszej pozycji znajdują się Sroki Łódź które bronią tytułu mistrza. Pewne jest jednak, że Husaria zamierza walczyć o zdetronizowanie rywala do ostatniego gwizdka.