KKS Kalisz wciąż bez zwycięstwa z czołówką tabeli. Tym razem w niedzielny wieczór kaliszanie przegrali na własnym boisku z zajmującą trzecie miejsce w tabeli Chojniczanką Chojnice 0:2. Goście objęli prowadzenie w 39 minucie z kontrataku. Mateusz Klichowicz urwał się kaliskiej obronie i po akcji sam na sam pokonał bramkarza KKS-u. Chojniczanka podwyższyła prowadzenie w 89 minucie, gdy faulowany w polu karnym był Olaf Nowak. Napastnik gości osobiście zamienił rzut karny w gola. Tymczasem w kaliskiej ekipie znów zawiodła skuteczność. Mecz podsumował radiuCENTRUM trener KKS-u Ryszard Wieczorek:

"Był to dobry mecz, na przysłowiowym styku z emocjami i okazjami strzeleckimi. Niestety u nas powtarza się to samo - brakuje nam skuteczności. Powinniśmy otworzyć wynik już do przerwy bo mieliśmy kilka dobrych okazji. Tymczasem to przeciwnicy, na naszym terenie z takich wypracowanych sutuacji strzelają gole."

Po spotkaniu kaliszanie mieli sporo pretensji do pracy sędziów, zwłaszcza za wydarzenia z 69 minuty, gdy obrońca Chojniczanki odbił piłkę ręką w polu karnym, a sędzia nie podyktował "jedenastki". Pomimo porażki piłkarze KKS-u Kalisz utrzymali siódme miejsce w drugoligowej tabeli. Tymczasem Chojniczanka po zwycięstwie w Kaliszu awansowała na pozycję wicelidera tabeli.

KKS Kalisz – Chojniczanka Chojnice 0:2 (0:1)

KKS Kalisz: Molenda – Waleńcik, Gawlik, Hołota – Zawistowski, Łuszkiewicz (73 Putno), Kaszuba (60 Maćczak), Mickevics (73 Radzewicz) – Borecki (83 Kendzia), Tunkiewicz, Gordillo (83 Majewski)

Chojniczanka Chojnice: Sokół – Czajkowski, Grolik, Bartosiak, Mudra – Klichowicz (86 Napołow), Kona, Rakowski, Ryczkowski – Mikołajczak (70 Ziętarski), Skrzypczak (83 Nowak)