Drugie zwycięstwo w Turnieju Finałowym Mistrzostw Polski Juniorów odnieśli piłkarze ręczni Ostrovii, którzy wczoraj wygrali z Wolsztyniakiem Wolsztyn 23:19. Zwycięstwo to sprawiło, że zespół Jacka Kupczka awansował już do czołowej czwórki mistrzostw Polski. Mówią trener drużyny oraz zawodnik, Mateusz Matlach.

„Wolsztyniak to trudny przeciwnik. Znamy się z nimi jak przysłowiowe łyse konie. Od ośmiu lat gramy razem w lidze wielkopolskiej. To silny zespół, z którym gra się trudno. Minimum, które zakładaliśmy jest już zrealizowane. Jesteśmy w czwórce. Teraz przed nami kolejne cele do zrealizowania. Czekamy, co będzie dalej" - mówi Kupczyk.

„Chcemy wyjść z pierwszego miejsca w grupie. Naszym założeniem jest wygrywać każde spotkanie. Koncentrujemy się na kolejnym meczu. Nie patrzymy, na kogo wpadniemy w półfinale, chcemy po prostu zwyciężać. Mecz z Wolsztyniakiem był trudniejszy niż ze Śląskiem Wrocław. Znamy się doskonale z zespołem z Wolsztyna. Rywal walczył do końca, bo dla nich był to mecz o wszystko" - dodaje Mateusz Matlach.

W innych meczach drugiego dnia turnieju Azoty Puławy wygrały 32:31 ze Śląskiem Wrocław. Pewna awansu jest Wisła Płock, która wygrała z AZS-em AWF-em Gorzów 27:25. Kiper Piotrków Trybunalski wygrał natomiast z MMTS-em Kwidzyn 25:23.

Dzisiaj w meczu o pierwsze miejsce w grupie Ostrovia o godzinie 17.00 zmierzy się z Azotami Puławy.

kmiecikrc.fm