Piłkarze ręczni MKS-u Kalisz zwyciężyli w turnieju Handball Cup w Opatówku. W sobotę, w imprezie rozegranej w hali im. Polskich Olimpijczyków zmierzyły się trzy pierwszoligowe zespoły: MKS- Kalisz, Ostrovia Ostrów i Arot Astromal Leszno. Zespoły grały każdy z każdym. Kaliszanie najpierw ograli Ostrovię 40:35, a potem ekipę z Leszna 35:29. W kaliskiej bramce znakomicie spisywał się Mikołaj Krekora, ale w rozmowie z Radiem Centrum trener MKS-u Bruno Budrewicz chwalił cały zespół:

"Jeżeli mogę mieć jakieś zastrzeżenia, to trochę obrona jest jeszcze do dopracowania. Ale pozytywne wrażenia z turnieju i zwycięstwa cieszą, choć to turniej szkoleniowy. Trenerzy próbowali nowych zagrywek, ustawień i nikt tu się specjalnie nie ścigał. Fajnie, że wygraliśmy chociaż nie mogłem skorzystać ze wszystkich zawodników. Po grypie dopiero wraca Maciej Nowakowski, nie miałem też Artura Bożka który leczy kontuzję, czy Błażej Potocki też jeszcze potrzebuje kilku tygodniu żeby dojść zupełnie do siebie".

Drugie miejsce zajął Arot Astromal Leszno, który w ostatnim turniejowym meczu pokonał Ostrovię 33:30. A przed rozpoczęciem rundy rewanżowej kaliski zespół rozegra jeszcze jeden mecz sparingowy. W sobotę 19 stycznia na wyjeździe zmierzy się z Nielbą Wągrowiec. Na ligowe parkiety kaliscy szczypiorniści powrócą 26 stycznia. Wówczas w hali Arena zmierzą się z drużyną ŚKPR Świdnica.