Trwa zwycięska passa Calisii Kalisz. Tym razem w sobotę, na stadionie przy ulicy Łódzkiej Calisia pokonała zespół Gryfa Wejherowo 2:1. Wynik otworzył w 30 minucie Patryk Klofik, który silnym strzałem wykończył stały fragment gry. Goście odpowiedzieli tuż przed przerwą. Po stracie piłki przez kaliskich obrońców, z kilku metrów celnie trafił Rafał Siemaszko. W drugiej połowie to gracze Gryfa stwarzali więcej okazji strzeleckich, ale w 80 minucie wynik spotkania ustalił wprowadzony po przerwie Paweł Kowal. Mecz ocenili dla Radia Centrum trenerzy: Gryfa Grzegorz Niciński i Calisii Sławomir Majak:

"Paradoksalnie uważam, że rozegraliśmy najlepszy mecz w tym sezonie i go przegraliśmy. Okazji strzeleckich stworzyliśmy naprawdę dużo i moi zawodnicy włożyli w to spotkanie wszystkie siły. Byłem pewny, że w drugiej połowie strzelimy kolejne bramki, tymczasem gospodarze może mieli ze dwie okazje i jedną z nich wykorzystali. Byli dzisiaj bardzo skuteczni".

"Trener gości twierdzi, że rozegrali najlepszy mecz, a ja myślę że było to nasze najsłabsze spotanie w tej rundzie, ale punkty zostały w Kaliszu, i z tego bardzo się cieszę. Musimy ten mecz głęboko przeanalizować, bo za dużo traciliśmy piłki w obronie, i gra, jej tempo pozostawiała sporo do życzenia. Na szczęście dwa celne strzały zapewniły nam zwycięstwo, ale to Gryf dominował na boisku".

Warto dodać, że znów znakomity mecz rozegrał bramkarz Calisii Artur Melon. Była to czwarta z rzędu wygrana Calisii, natomiast dla Gryfa pierwsza porażka w tym sezonie. Calisia z dorobkiem 13 punktów awansowała na czwarte miejsce drugoligowej tabeli. A już w tę środę kaliszanie zmierzą się na wyjeździe z Rozwojem Katowice.

KP Calisia Kalisz - Gryf Wejherowo 2:1 (1:1)

Od lewej: Sławomir Majak, Grzegorz Niciński, Patryk Klofik.

figielrc.fm