Sześć goli obejrzeli kibice, którzy w sobotę zasiedli na trybunach stadionu w Pleszewie. W meczu trzeciej ligi piłkarze Calisii Kalisz, występując w roli gospodarzy pokonali Unię Solec Kujawski 5:1. Ale do przerwy był remis, a kaliszanie stracili tzw. "bramkę do szatni" po rzucie karnym gości. W drugiej połowie przewaga lidera trzeciej ligi była już bezdyskusyjna. Trzy bramki w tym meczu zdobył Błażej Ciesielski. Mówią dla Radia Centrum trener Calisii Grzegorz Dziubek, oraz Krzysztof Gościniak:

"Mecz był bardzo ciężki. Jednak kontrolowaliśmy grę, ale gdy straciliśmy gola tuż przed przerwą miałem pewne obawy, bo czasem taka sytuacja może kompletnie położyć zespół. Powiedzieliśmy sobie jednak parę słów w szatni i pokazaliśmy charakter i wygraliśmy na pewno zasłużenie. Poprawiliśmy skuteczność, ale nerwowych sytuacji się nie ustrzegliśmy. Jesteśmy jednak liderem i ta presja nieraz się pojawia"

"Wynik pokazuje, że graliśmy dobrze. Jednak do przerwy tak nie było. Był remis 1:1. Dopóki gracze z Solca mieli siły to było ciężko. Mecz trwa 90 minut, a nie 45 minut. W drugiej połowie udowodniliśmy, że jesteśmy liderem i pewnie wygraliśmy" - dodał Krzysztof Gościniak.

Oprócz Błażeja Ciesielskiego na listę strzelców w zespole Calisii wpisali się: właśnie Krzysztof Gościniak i Maciej Stawiński. Honorową bramkę dla rywali zdobył czarnoskóry Michael Sanni, który w przerwie zimowej był na testach w kaliskim zespole.

Calisia Kalisz - Unia Solec Kujawski 5:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Ciesielski 20, 1:1 Sanni 45+1 (k), 2:1 Ciesielski 52, 3:1 Gościniak (k) 60, 4:1 Stawiński 77, 5:1 Ciesielski 85

Calisia: Ludwikowski- Szyszka(46. Stawiński), Wiącek, Czech, Sowiński - Lisiecki, Lis, Błażej Ciesielski - Gościniak (Dziubek 64), Tobiasz Kupczyk (46. Świergiel)

bachorzrc.fm