Trzy sparingi i trzy porażki – to bilans ostatnich potyczek piłkarzy
ręcznych Ostrovii. W piątek we własnej hali podopieczni trenera Rafała
Stempniaka przegrali 22:29 z silnym zespołem Gwardii Opole, tylko do
przerwy prowadząc z nim wyrównaną grę. Jak mówi prezes Klub Piłki
Ręcznej Ostrovia – zespół w porównaniu z tym, który wywalczył awans do
grona pierwszoligowców – nie uległ większym zmianom.

- "Nie
ukrywam, że szukaliśmy wzmocnień, ale głównie wśród wychowanków
Ostrovii, którzy obecnie grają w innych klubach. Niestety, nie udało
się ich pozyskać, bo albo mieli podpisane długoletnie kontrakty albo w
jednym przypadku nie doszliśmy do porozumienia w kwestiach finansowych.
Postanowiliśmy więc, że gramy, tym co mamy w Ostrowie. Realnie oceniam,
że mamy silny zespół, który bardzo dobrze przepracował obóz kondycyjny
w Szczytnie" - mówi prezes klubu, Mieczysław Mazurek.

W sobotę Ostrovia wzięła udział w turnieju w Kaliszu, gdzie przegrała z
Calisią 20:23 i CHKS-em Łódź 20:21. Natomiast już w środę Ostrovia
Ostrów zmierzy się z jednym z faworytów pierwszej ligi – Nielbą
Wągrowiec. Początek sparingu w hali przy ulicy Krotoszyńskiej w
Ostrowie zaplanowano na godzinę 18:00.

kmiecikrc.fm