Częściej niż w Polsce, w trakcie sezonu jest w Anglii - mowa o Michale Szczepaniaku, żużlowcu Litex MDM Polcopper Ostrovia, który oprócz startów w lidze polskiej reprezentuje barwy "Pszczół" z Coventry w lidze brytyjskiej. W piątek i w sobotę ostrowianin ze zmiennym szczęściem jeździł na Wyspach. Zdobył najpierw 6 punktów i bonus, a następnie 4 punkty z bonusem.

"Żużel w Anglii i Polsce to zupełnie inna bajka" - powiedział Radiu Centrum reprezentant ostrowskiego klubu:
"Nie ma problemu z przestawieniem się z torów angielskich na polskie. Odwrotnie bywa problem. Z polskich torów na brytyjskie czasami jest się ciężko dostosować. Wiadomo, że polskie tory są długie i szerokie. Czasami wydaje się, że jeździmy jak po lotnisku. Po dłuższej przerwie w startach w Anglii jest problem z dopasowaniem się do brytyjskich owali, które są krótsze, węższe i trudniejsze technicznie. Myślę, że w sezonie wszystko się poukłada i będzie to wyśrodkowane jeśli chodzi o jazdę w Polsce i w Anglii. W trakcie rozgrywek praktycznie non stop pracujemy. Nawet, kiedy nie ma zawodów, przygotowuję sprzęt. Wolnym okresem dla żużlowców jest zima. W sezonie jest ciężka praca."

Ostrowscy żużlowcy bardzo pracowitą będą mieli końcówkę tego tygodnia. W piątek o godzinie 19:00 na Stadionie Miejskim odjadą zaległy mecz z Kolejarzem Rawag Rawicz, a w niedzielę udadzą się na przełożony mecz z I kolejki z GKM-em w Grudziądzu.