Gdzie do szkoły od 1 września? Z takim pytaniem zwrócili się za pośrednictwem Linii Interwencyjnej Radia Centrum (62 503 11 99, redakcjarc.fm) rodzice dzieci, które uczęszczają do gimnazjum w Russowie (gm. Żelazków). Od nowego roku szkolnego swoją działalność reaktywuje, zamknięta kilka lat temu, szkoła w miejscowości Dębe.

Chodzi więc w szczególności o drugoklasistów, którzy uczęszczając do podstawówki w Skarszewie, automatycznie należą do obwodu nowo otwartego gimnazjum. Według rodziców wójt nie chce zapewnić uczniom klas II bezpłatnego dojazdu do szkoły w Russowie, zmuszając ich tym samym do zmiany placówki.

"Uczniowie są ze sobą zżyci, nie chcą zmian. Doszło do tego, że na tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego nie wiemy, do którego gimnazjum będą chodzić nasze dzieci. Przez to nie możemy kupić im podręczników. Nie wiemy też, jaka będzie kadra nauczycielska i co z poziomem nauczania języków obcych" - pytają zaniepokojeni rodzice.

Radio Centrum poprosiło o komentarz w tej sprawie wójta gminy Żelazków Sylwiusza Jakubowskiego:
"Organizowaliśmy spotkania w każdej miejscowości, która była nowym obwodem reaktywowanego gimnazjum w Dębem. Tam podawaliśmy szczegółowe informacje, zarówno jeśli chodzi o część dydaktyczną, czyli prezentację kadry nauczycielskiej, jak i również część organizacyjną, czyli dowóz dzieci do szkół. Odbyło się to pod koniec czerwca, czyli wtedy, kiedy to rodzice podejmują decyzję o skierowaniu dziecka do danej szkoły".

na fot.: Sylwiusz Jakubowski

Wójt nie zgadza się z zastrzeżeniami rodziców. Zapewnia, że nikt nie będzie musiał dowozić dziecka do szkoły na własną rękę. Gmina rozstrzygnęła już przetarg na usługę transportową, którą będzie świadczył PKS. Pozostała jedynie kwestia odpłatności za dowóz.

"Jesteśmy zobligowani prawem oświatowym i finansami. Jeśli dziecko uczęszcza do innego od wyznaczonego obwodu szkoły, jest to związane z poniesieniem przez rodziców kosztów za transport do placówki" - dodał Jakubowski.

W ubiegłym roku cena miesięcznego biletu szkolnego wynosiła 63 złote.