35-latek stanie przed sądem za atak toporkiem na trzech mężczyzn. Napastnik próbował poważnie zranić jednego z nich w głowę - ale zaatakowany zasłonił się ręką i cios spowodował jedynie ranę ciętą. 35-latek zaatakował też innego mężczyznę zadając ciosy w ręce i nogi, a obu poszkodowanym groził pozbawieniem życia. Wcześniej napastnik, do nieprzytomności pobił innego mężczyznę. "Wydarzenia rozegrały się w styczniu tego roku w Zbiersku Cukrowni" - powiedział Radiu Centrum Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie:

"Z dokonanych ustaleń wynika, że oskarżony przyjechał z Łodzi do Zbierska Cukrowni, gdzie przebywała jego znajoma. Zamieszkiwała ona wówczas u jednego z pokrzywdzonych. Po spotkaniu z oskarżonym zamierzała, jak ustalono, pojechać z nim do Łodzi. Mężczyzna u którego zamieszkiwała zawiadomił wtedy policję o jej uprowadzeniu. Później doszło, do zdarzeń opisanych w zarzucie, najpierw pobicia wskazanego mężczyzny w jego mieszkaniu, a następnie gdy oskarżony je opuścił zaatakowania przez niego przy użyciu siekiery dwóch dalszych pokrzywdzonych, którzy usiłowali interweniować w związku z wcześniejszym zdarzeniem. Oskarżony wspólnie ze znajomą udali się po opuszczeniu Zbierska do Łodzi, gdzie następnego dnia zgłosili się na policje."

35-latek został zatrzymany. W trakcie śledztwa podejrzany został poddany badaniu przez biegłych psychiatrów, którzy stwierdzili, że mężczyzna miał zachowaną poczytalność. Za usiłowanie spowodowania ciężkich uszkodzeń ciała mężczyźnie grozi nawet 10 lat więzienia.