Rdzenni ostrzeszowianie mają do niego ogromny sentyment - tymczasem on stoi niemal bezużytecznie i niszczeje. Mowa o pawilonie na placu przy Zespole Szkół nr 3 w Ostrzeszowie, przy którym niegdyś mieścił się popularny ogródek jordanowski. Obiekt najprawdopodobniej zostanie zagospodarowany na kompleks sportowy, którego obecnie szkole brakuje - tłumaczy Lech Janicki, starosta ostrzeszowski:

Ten obiekt jest niestety bardzo zniszczony. W chwili obecnej nie nadaje się do zagospodarowania. Przymierzamy się do tego, aby od przyszłego roku rozpocząć pewne działania - a być może nawet w tym roku jeszcze coś zrobimy - aby zagospodarować ten plac - włącznie z budynkiem, aby służył jako pewna baza, zaplecze szkolnych obiektów sportowych. Chcemy, aby powstało tam coś nie tylko na potrzeby szkoły - ale ogólnodostępnego, dla młodzieży, która chciałaby tam spędzać czas popołudniami.

Tymczasem, ze względu na zły stan techniczny obiektu, szkoła wyłączyła go z użytkowania, pomieszczenia pełnią rolę rzadko odwiedzanych magazynów. O przekazanie pawilonu na własny użytek zabiegało niedawno jedno z młodzieżowych stowarzyszeń z powiatu ostrzeszowskiego. Starosta nie zgodził się jednak na wpuszczenie młodzieży do pawilonu - właśnie ze względu na jego zły stan i ogromne koszty ewentualnego utrzymania obiektu.

aleksandrzakrc.fm