99 niebieskich kart wpłynęło do kaliskiego Zespołu Interdyscyplinarnego, który formalnie działa od roku przy kaliskim Centrum Interwencji Kryzysowej. To dużo, zwłaszcza, że procedura niebieskiej karty została wprowadzona od października ubiegłego roku. To oznacza, że średnio w miesiącu zgłaszano 20 przypadków, gdzie dochodziło do przemocy.

"My, jako zespół staramy się pomóc ofiarom. Pierwszym krokiem jest zaproszenie pokrzywdzonego do nas na spotkanie" - powiedział Radiu Centrum Wincenty Pawlaczyk, przewodniczący Zespołu Interdyscyplinarnego w Kaliszu: "Później staramy się ustalić czy rzeczywiście mieliśmy do czynienia z przemocą w rodzinie. Grupa, która pracuje nad danym przypadkiem, dokładnie zapoznaje się z sytuacją rodzinną pokrzywdzonej osoby. W zespole pracują ludzie z różnych branż i ustalają, jaką pomocą należy otoczyć ofiarę. Możemy np. wystąpić do prokuratury, i tak się też w niektórych przypadków działo, z wnioskiem o wdrożenie postępowania prowadzącego do przymusowego leczenia odwykowego. Ofiara przemocy może znaleźć schronienie w CIK-u, proponujemy różne formy pomocy."

Niebieską kartę mogą założyć pracownicy wielu instytucji, np. Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, CIK-u, szkół, policji. Instytucja, która reaguje, ma 7 dni na założenie niebieskiej karty i przekazanie jej do Zespołu Interdyscyplinarnego. Jego przewodniczący ma tylko 3 dni, żeby powołać zespół ludzi, którzy rozpatrzy dany przypadek. Obecnie w kaliskim Zespole Interdyscyplinarnym pracuje społecznie lub w ramach obowiązków pracowniczych 26 osób.

wojtysrc.fm