Nic, tylko inwestować - takie wnioski nasuwają się po analizie wyników kolejnych przetargów. Już od kilku miesięcy samorządy zacierają ręce, bo ceny, jakie oferują wykonawcy pozwalają na spore oszczędności. "Tym samym inwestycje stają się tańsze" - mówi prezydent Kalisza, Janusz Pęcherz: "Czas jest dla nas korzystny, bowiem jest głód pracy, firmy budowlane i drogowe czekają na każdą inwestycję, która się pojawia i chętnie startują w przetargach. Skoro jest większa konkurencja, to my na tym zyskujemy. Tak było między innymi z realizowanym właśnie etapem budowy Trasy Bursztynowej. Kosztorys przewidywał cenę 50.000.000, w przetargu wyszło 35.000.000. Zobaczymy czy to wystarczy - firma jest już na budowie i dopiero teraz okaże się czy to, co sobie wyliczyła, nie będzie przeszkodą w jakości wykonania".

Nad tym jednak czuwają inspektor nadzoru i inżynier kontraktu, którzy pilnują przebiegu robót. Tymczasem prace przebiegają zgodnie z planem - po -->> spektakularnych rozbiórkach <<-- przyszła pora na prace ziemne. Mogą one przynieść jeszcze sporo niespodzianek - ale póki co, te jeszcze się nie zdarzyły.

aleksandrzakrc.fm