Pracownicy poczty ze związkowej Solidarności rozpoczęli strajk. W Kaliszu akcję protestacyjną odczuje wielu mieszkańców. Dzisiaj z 56 listonoszy tylko ośmiu wyszło w teren. Pozostali są na urlopie, bądź przyszli do pracy ale zostali w urzędzie. Nie pracuje tez kilka urzędów pocztowych m.in w Kaliszu, Gołuchowie i Ostrzeszowie.

W niewielu polskich miastach strajk listonoszy jest tak bardzo odczuwalny jak w Kaliszu. Tu większość listonoszy należy do Solidarności, stąd licznie przyłączyli się do akcji. Dziś Listy, przesyłki, ale też renty i emerytury dostarczało kaliszanom tylko ośmiu listonoszy. Musieliśmy znów zastrajkować, by zawalczyć o podwyżki - wyjaśnia szef Solidarności w Rejonowym Urzędzie Poczty w Kaliszu Zenon Borowski.

"Część kolegów jest na urlopach tzw. na telefon. Pozostali przyszli do pracy, ale nie wyszli w teren. Czekamy na rozmowy przedstawicieli naszego związku z dyrekcją generalną Poczty Polskiej. Domagamy się podwyżki płac o 400 złotych, ale nie od sierpnia jak proponuje dyrekcja teraz ale z wyrównaniem od stycznia. Chcemy by te podwyżki były nie na etat, ale na jednego zatrudnionego, bo tylko wtedy każdy pracownik rzeczywiście odczuje tę podwyżkę".

Listonosze wiedzą, że ich strajk odbywa się kosztem mieszkańców, ale jak zgodnie podkreślają nie mają innego wyjścia. Tłumaczą że łagodniejsze formy protestu nie przyniosły efektu. Jak mówi Roman Wesołowski - listonosz z ponad 20-letnim stażem, teraz zarabia 1400 złotych i wraz z kolegami walczy o lepszy byt:

"Chcę podkreślić, że wszyscy przyszliśmy do pracy, podpisaliśmy listę obecności ale nie podjęliśmy czynności związanych z naszą pracą. Wiem że dla emerytów czy rencistów czekających na pieniądze to jest problem. Ale za taka sytuację odpowiada dyrekcja generalna Poczty Polskiej która dotąd nie podjęła z nami konkretnych rozmów. Ja w swoim imieniu i kolegów chcę przeprosić kaliszan za te utrudnienia".

W Kaliszu dziś zamknięty był m.in. urząd pocztowy przy ulicy Górnośląskiej. Pozostałe pracowały w miarę normalnie. Strajk listonoszy i pozostałych pracowników poczty jest bezterminowy, i zależy od dalszych rozmów związkowców z dyrekcją firmy.

figielrc.fm