Sezon rowerowy trwa w najlepsze, także dla złodziei. 12 jednośladów udało się ukraść 40-letniemu kaliszaninowi, którego w środę zatrzymała kaliska policja. Od dłuższego czasu do Komendy w Kaliszu zgłaszano kradzież rowerów. Sprzęt znikał z klatek schodowych, stojaków na rowery, a także z pomieszczeń piwnicznych.

"W poniedziałek kaliszance skradziono rower, który kupiła dzień wcześniej. Zostawiła go zabezpieczonego dwiema linkami na klatce schodowej" - powiedziała Radiu Centrum rzecznik kaliskiej policji, st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz:

"Sprawcą kradzieży okazał się 40-letni mężczyzna, który był już wcześniej notowany za podobne przestępstwa. Wczoraj został zatrzymany i usłyszał zarzut. Ponieważ złodziej działał w określony sposób, policjanci prowadzący sprawę mieli podejrzenie, że ten sam mężczyzna mógł dokonać kilkunastu podobnych kradzieży na terenie Kalisza. Ich przypuszczenia potwierdziło przesłuchanie podejrzanego, w którym to 40-latek przyznał się do kradzieży 12 rowerów oraz innych przedmiotów o łącznej wartości ponad 6500 złotych. Z ustaleń policjantów wynika, że sprawca od razu po kradzieży pozbywał się swojego łupu. Kryminalni ustalają teraz, komu podejrzany sprzedał skradzione jednoślady i nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie".

Policja ustala także właścicieli dwóch rowerów, którzy nie zgłosili dotąd kradzieży jednośladów. Dodatkowo okazało się, że 40-latek był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości za oszustwa. W czwartek został przewieziony przez funkcjonariuszy Ogniwa Konwojowego do Aresztu Śledczego w Ostrowie Wlkp. Za kradzież z włamaniem zatrzymanemu grozi nawet do 10 lat więzienia.