Radni zamierzają połączyć mniejsze placówki służby zdrowia z dużymi szpitalami wojewódzkimi. Powołali też nowe rady społeczne przy 19 podległych samorządowi regionu jednostkach.

Sejmik zdecydował 29 czerwca o przyjęciu i skierowaniu do zaopiniowania (przez związkowców, organizacje zrzeszające lekarzy i pielęgniarki, rady społeczne) projektów uchwał w sprawie połączenia Ośrodka Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Kiekrzu oraz Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Poznaniu ze Szpitalem Wojewódzkim w Poznaniu. Decyzję dotyczącą połączenia innej placówki, szpitala w Wolicy z Wielkopolskim Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Poznaniu, po długiej dyskusji podczas czerwcowych obrad sejmikowej Komisji Rodziny, Polityki Społecznej i Zdrowia Publicznego, przełożono na kolejną sesję sejmiku.

30 czerwca zakończyły się 4-letnie kadencje rad społecznych, funkcjonujących przy samorządowych placówkach służby zdrowia, dlatego sejmik zdecydował też o wyborze nowych przedstawicieli do 19 jednostek. Członkowie rad nadzorują pracę dyrektorów wojewódzkich szpitali, dlatego mają dostęp do ich dokumentów finansowych, mogą spotykać się z przedstawicielami związków zawodowych i załogi. Członków rad społecznych rekomendują przedstawiciele sejmikowych klubów. W przypadku 15 takich uchwał głosowanie było formalnością, obyło się bez dyskusji. Spór dotyczył czterech rad, które pracują przy Rejonowej Stacji Pogotowania Ratunkowego w Poznaniu, przy WCPiT w Poznaniu, przy szpitalu wojewódzkim w Koninie oraz szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych „Dziekanka” w Gnieźnie.

Radni koalicji PO-PSL nie zgodzili się, by do składu tych czterech rad wszedł drugi przedstawiciel rekomendowany przez klub PiS.

– Koalicja może wybrać dyrektora szpitala, wskazuje przewodniczącego rady społecznej. Dlaczego chcecie państwo jeszcze koncesjonować opozycję? – pytał przewodniczący komisji zdrowia Krzysztof Ostrowski (PiS). – Ustaliliśmy, że wszystkie kluby rekomendują tylko jedną osobę, bo zbyt liczne rady społeczne mają problem z zebraniem quorum – tłumaczył Rafał Żelanowski, szef klubu radnych PO.

– Jeśli klub PiS uważa, że powinna go reprezentować inna osoba, niech ją zgłosi. Opozycja wskazywała jednak, że w przypadku kilku szpitalnych rad dopuszczono liczniejszy skład.

– W kilku jednostkach tradycyjnie od lat pracowało więcej osób w radach społecznych i w tych przypadkach nie chcieliśmy ograniczać liczebności tych gremiów – wyjaśniał członek zarządu województwa Leszek Wojtasiak.

– Jeśli o wyborze kandydata nie decyduje jego merytoryczne przygotowanie, tylko liczba rekomendowanych osób, to rozważam wezwanie do usunięcia wad prawnych w podejmowanych uchwałach – zagroził Jan Mosiński (PiS).

Czerwcowa sesja sejmiku pierwszy raz odbyła się w sali konferencyjnej nowego budynku samorządu województwa.

Ostatecznie sejmik uchwalił skład wszystkich rad społecznych szpitali w wersji zaproponowanej przez koalicję. (RAK)

Źródło: Monitor Wielkopolski