Na około 600 000 zł wycenił straty właściciel suszarni, która spłonęła w niedzielę. Do zdarzenia doszło rano, po 9-ej w Jankowie Pierwszym w powiecie kaliskim. "Po dotarciu na miejsce pierwszych jednostek ogień objął już znaczną część budynku. Nasze działania polegały na obronie pozostałych obiektów" - powiedział Radiu Centrum mł. kpt Grzegorz Kuświk, oficer prasowy kaliskiej Państwowej Straży Pożarnej:

"W sumie było 5 400 palet, zostały one całkowicie spalone lub nadpalone. Zniszczeniu uległa cała suszarnia wraz z wyposażeniem. W wyniku wysokiej temperatury zniszczeniu uległa też konstrukcja obiektu. Cała akcja była bardzo utrudniona ze względu na to, że nie było możliwości dostania się do obiektu w fazie działań, dopiero później, po sukcesywnym przelewaniu i rozwożeniu mogliśmy to wszystko rozładować".

Z ogniem przez ponad 12 godzin walczyło ok. 70 strażaków w sumie z 18 jednostek - Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu i Pleszewie, a także zastępy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Blizanowa, Stawiszyna i Żelazkowa.

Przyczyna pożaru nie jest na razie znana. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi kaliska policja.

Do pożaru 2 stodół doszło także w sobotę, w powiecie pleszewskim. W miejscowości Strzyżew w gm. Dobrzyca ok. 22-ej płonęła drewniana, kryta dachówką stodoła. Podczas pożaru ucierpiał 47-letni mężczyzna, który z poparzeniami twarzy i rąk trafił do szpitala. W palącym się budynku znajdowały się zbiory słomy oraz... Fiat 126 p. Wszystko doszczętnie spłonęło, a straty oszacowane zostały na 13 000 złotych. Przyczyną pożaru było podpalenie. W akcji gaśniczej brało udział 29 strażaków z 6 jednostek straży pożarnej. Częściowemu spaleniu uległa także kryta eternitem drewniana stodoła w miejscowości Białobłoty w gminie Gizałki. Do pożaru doszło również ok. 22-ej. Częściowo nadpalone zostały więźba dachowa i 4 mkw. dachu budynku. Od ognia uratowano maszyny rolnicze i 12 balotów siana. Straty wstępnie oszacowano na 2 500 zł. Przyczyną pożaru był samozapłon siana. W akcji gaśniczej brało udział 27 strażaków z 5 zastępów straży.

Natomiast w sobotę (w ciągu dnia) zapaliły się elektronarzędzia w jednym z kaliskich sklepów u zbiegu Al. Wojska Polskiego i Majkowskiej. Straty po tym pożarze wyceniono wstępnie na 200 000 zł (w tym 50 000 to straty samego budynku), ale strażakom udało się uratować mienie warte 150 000 zł. Palił się też las w miejscowości Fajum w gminie Brzeziny (powiat kaliski). Jest tak sucho, że nie pomagają nawet przelotne deszcze.

fot: KMPSP Kalisz