100 dni nepotyzmu i własnych interesów, bierności i nieobecności prezydenta, szukania haków i arogancji władzy - tak radni Platformy Obywatelskiej oceniają ----> pierwszy etap rządów nowego prezydenta Kalisza Grzegorza Sapińskiego.

Z działań obecnej władzy pochwalili jedynie powołanie Stowarzyszenia Aglomeracji Kalisko - Ostrowskiej i wyrazili zrozumienie dla trudnych sytuacji związanych z budową stadionu i bloków Kaliskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

"Są też sprawy, na które nie ma naszej akceptacji" - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej Platformy Obywatelskiej radny Dariusz Grodziński:
"Kompletnie nie zgadzamy się z argumentacją podaną publicznie co do zmian w Wydziale Gospodarowania Mieniem. Uważamy, że ta osoba na to nie zasłużyła, a powody są całkowicie fikcyjne. Podobnie, jeśli mówimy o PKS-ie i KLA. Mamy informacje, że cały czas są poszukiwane, często na siłę, inne rzeczy, żeby tylko uzasadnić swoją obecność krytyką poprzedników. Takie złośliwe, niemerytoryczne szukanie haków nie przystoi w samorządzie".

"Zbieraliśmy ostatnio podpisy pod poparciem dla prezydenta Bronisława Komorowskiego i rozmawialiśmy z kaliszanami. Pytaliśmy, jak oceniają nowego prezydenta. Ludzie mówią, że w porównaniu z poprzednikiem zniknął z życia publicznego. Na konfrontację z mieszkańcami nie przychodzi sam, ale wystawia panią wiceprezydent Pawliczak lub pana wiceprezydenta Kijewskiego. Wszystkie twarde tematy związane z hakami wziął na siebie pan Kościelny" - dodał radny Radosław Kołaciński.

Radni PO wrócili również do tematu nepotyzmu w obecnym, kaliskim samorządzie, do którego według nich trwa polityczny zaciąg kilkudziesięciu osób związanych i obecną koalicją władzy w Kaliszu. "Naliczyliśmy dotąd 37 osób", ocenił radny Sławomir Chrzanowski.

Skrytykowali też, złamanie publiczych obietnic obecnej władzy i przejęcie mandatu radnego przez byłego funkcjonariusza komunistycznej tajnej policji politycznej Służby Bezpieczeństwa - Krzysztofa Ścisłego.

Obecną Komisję Rewizyjną Rady Miejskiej określili natomiast mianem "cyrku".

"Z pracy komisji rewizjnej zrobiono cyrk. Wolą koalicji WK, SLD i PiS zablokowano harmonogram pracy komisji. Nastąpiło to po zgłoszeniu przez opozycję kontroli związanej z obiegiem dokumentów. Uważamy, że matematyczna większość, która przekłada się na odrzucanie pomysłów opozycji w komisji rewizyjnej, jest bardzo szkodliwa dla samorządu" - powiedział Radiu Centrum radny Paweł Gołębiak.