Przedsiębiorstwo Komunalne oczyściło staw w parku miejskim w Pleszewie. Wycięto trzciny, usunięto śmieci, do parku powróciły kaczki. Jest ich kilkadziesiąt. Bujna roślinność oraz kaczki to znak, że woda w stawie jest czysta.

Tak pewnie jest, chociaż upały sprawiają, że rozwijają się też glony i przy brzegach woda trochę mętnieje. Nie przeszkadza to zupełnie kaczkom, które przysiadają pod gałęziami rozłożystej wierzby płaczącej. A czasem wskakują do wody i pływają po stawie. Mają dużo miejsca, bo wczoraj zakończyły się prace przy czyszczeniu stawu. Pracownicy pleszewskiej komunalki wycięli trzciny, które zdążyły zająć jedną trzecią stawu. Wywieziono cały kontener usuniętych roślin. Ekspansywne trzciny to znak, że woda w stawie jest życiodajna i nie zawiera związków chemicznych. Żyją tu ryby, czasem zdarza się nad brzegiem wędkarz. A w czystej tafli stawu odbijają się korony drzew. Kaczki są dopełnieniem.

Warto przejść przez park w drodze na targowisko czy do centrum miasta. Warto przysiąść na ławeczce i cieszyć się, że do stawu powróciło życie.