Bez prawa jazdy, bez dokumentów auta, a do tego "na gazie". Tak wyglądała jazda 26-letniego kierowcy, którą przerwali kaliscy policjanci. Na ulicy Skarszewskiej policyjny patrol zatrzymał do kontroli drogowej samochód osobowy marki Peugeot. Gdy funkcjonariusze wyczuli od kierowcy woń alkoholu, natychmiast zbadali jego trzeźwość i zażądali dokumentów.

Wtedy, jak powiedziała Radiu Centrum sierż. sztab. Anna Jaworska - Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji 26-latek zaczął oszukiwać funkcjonariuszy i podawał fałszywe dane:
"Zatrzymany kierowca zaczął się mylić, podając kolejne dane. Za każdym razem, gdy policja je sprawdzała, okazywały się fałszywe. Funkcjonariusze nie dali się jednak zmylić i szybko ustalili prawdziwe personalia kierowcy. Okazało się, że to 26-letni mieszkaniec gminy Blizanów. W trakcie sprawdzeń mundurowi ustalili również, że kontrolowanemu kierowcy w listopadzie ubiegłego roku zatrzymano prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu. Mężczyzna wreszcie przyznał się też, że został wobec niego orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów".

Jak się okazało, kierowca miał promil alkoholu w organizmie. Teraz 26-latkowi za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, a do tego w trakcie sądowego zakazu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.