Pielęgniarz zamiast pielęgniarki i położny za położną - możliwe? Trudne do wyobrażenia, ale możliwe. Z danych statystycznych kaliskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych wynika, że do tego zawodu przystępuje coraz więcej mężczyzn. "W sumie na terenie działania izby mamy 114 pielęgniarzy i uwaga... jednego położnego" - mówi Małgorzata Kowańska, szefowa izby.

"Mamy w tym zawodzie coraz więcej panów. Niektórym wydaje się to trochę dziwne, ale powoli się już z tym oswajamy. Podobnie pacjenci. Jeszcze kilka lat temu pielęgniarz, a nie wspomnę już o położnym, powodował konsternację na oddziale; panie na ginekologii spoglądały na pana z pewnym zadziwieniem, mając na uwadze, że do tej pory zjawiali się tam tylko mężczyźni lekarze."

Panowie robią furorę i jest ich coraz więcej, ale kobiety jeszcze długo w tym zawodzie będą wiodły prym. Pań na terenie działania Okręgowej Izby jest prawie 4 tys. 200. Te dane statystyczne wskazują na jeszcze jeden problem, a mianowicie wysoką średnią wieku. W szpitalach w naszym regionie jest to aż 48 lat. Od 2012 roku średnio na emeryturę będzie mogło odejść nawet do 200 osób.

"Przyczyn takiej sytuacji jest wiele, m.in. kiepskie wynagrodzenia pielęgniarek na starcie, ale jest to też praca trudna i nie ma co ukrywać wyczerpująca" - dodała Małgorzata Kowańska.

wojtysrc.fm