Były ksiądz i była zakonnica za znęcanie się nad dziećmi usłyszeli wyrok po 5 lat więzienia i 15-letni zakaz prowadzenia rodziny zastępczej.

Są małżeństwem mieszkającym w Ostrowie Wielkopolskim i tam też mieli się dopuścić ohydnych czynów wobec dzieci, nad którymi sprawowali pieczę jako rodzina zastępcza. Policję o podejrzeniu maltretowania dzieci powiadomiła dyrekcja szkoły podstawowej.

Dzieci same zaczęły opowiadać szkolnemu pedagogowi, co dzieje się w ich "domu". A bywały bite przez rodziców zastępczych tłuczkiem do mięsa i przywiązywane do kaloryfera. Były też głodzone i zastraszane.

Proces toczył się przy drzwiach zamkniętych. "Wyrok nie jest prawomocny, jego uzasadnienie jest tajne" - powiedział Radiu Centrum Wojciech Baszczyński, wiceprezes Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim.

"Nie jest to wyrok prawomocny, a więc nadal oskarżeni korzystają z przywileju domniemania niewinności. Wyrok się uprawomocni, jeśli nie zostanie złożona od niego apelacja. Procedura złożenia apelacji jest taka, że strona która zamierza odwołać się od wyroku ma prawo w terminie 7 dni, licząc od dnia następnego po ogłoszeniu i wydaniu wyroku, złożyć na piśmie wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia tego wyroku" - dodał Baszczyński.

Wyrok przed Sądem Rejonowym w Ostrowie zapadł 21 października.