Ludzie z sercem spotkali się w Ostrowie. Z całego kraju przyjechało 50 osób na pierwszy zjazd osób po przeszczepie serca. Wszyscy podkreślili zgodnie, że po operacji zyskali drugie życie. I obchodzą urodziny dwa razy w roku. I każdego dnia dziękują za ten cud. "Jeżdżę na takie spotkania w całym kraju i mówię jak ważne jest przełamanie bariery o zgodzie na pobranie narządów"- powiedział Radiu Centrum jeden z uczestników spotkania: "Chcę uświadomić ludzi, że każdy może znaleźć się po tej drugiej stronie. Dziś funkcjonujemy, biegamy, pracujemy, a za chwilę sami potrzebujemy pomocy. W pierwszy rok po przeszczepie, kiedy po Wigilii myłem naczynia pomyślałem sobie: no tak, jestem z rodziną, wszyscy się cieszę, że jestem z nimi. A tamta druga rodzina kogoś opłakuje. I wtedy się popłakałem. Minęło tyle lat, a ja nie zapominam, mam świadomość, że żyję dzięki tej rodzinie, która wyraziła zgodę na pobranie organów". Spotkanie było okazją do rozmów i wykładów medycznych związanych z przeszczepami serca, a także do promocji transplantologii.

"Te spotkania pokazują też pacjentom, jak to wygląda z perspektywy lekarzy i całego programu"- mówi kardiochirurg z Kliniki w Poznaniu Tomasz Urbanowicz: "Wyniki transplantacji serca są bardzo dobre, a średni czas przeżycia- wieloletni. Jest to najbardziej skuteczna forma terapii niewydolności serca, a jednocześnie pozwalająca ludziom na normalne funkcjonowanie. Tych procedur jest za mało, a liczba osób oczekujących na przeszczep rośnie, bo niewydolność serca jest jednym z największych problemów naszych czasów". Zjazd zorganizowały Stowarzyszenie Ostrowianie Dzieciom Specjalnej Troski i władze powiatu ostrowskiego.