Już po raz trzeci pan Roman Wesołowski, listonosz z Kalisza wybrał się na samotną rowerową wędrówkę w świat. Dwa lata temu pojechał do słowackiego Martina i, a rok temu ukraińskiego Kamieńca Podolskiego. Tym razem z okazji uroczystych obchodów 50-lecia współpracy Kalisza i Hautmont doręczy „Pocztą Rowerową" list intencyjny od władz Kalisza do partnerskiego miasta we Francji. W swoją podróż wybrał się spod ratusza, gdzie żegnali go przyjaciele i mieszkańcy miasta.
Przed panem Romanem aż 3 i pół tysiąca kilometrów do pokonania. Jego wędrówka potrwa miesiąc. A jej uwieńczeniem będzie wręczenie władzom francuskiego Hautmont właśnie tego listu intencyjnego. Listonosz wziął specjalnie miesiąc urlopu. O kondycję się nie martwi, bo rower to jego podstawowy środek lokomocji.
"Rower jest w 100% sprawny technicznie. Mam też niewielki, podstawowy bagaż. W tym jedzenie. A noclegi? Nie martwię się tym. Jeśli nie znajdę dobrego miejsca do spania- mam namiot, który zawsze mogę gdzieś rozbić. "

List intenencyjny panu Romanowi przekazała Adela Przybył, przewodnicząca Rady Miejskiej Kalisza.
Samotnego podróżnika żegnali mieszkańcy miasta i przyjaciele. W tym ci, z którymi wspólnie pokonuje długie dystanse na jednośladzie. Pan Roman jest bowiem członkiem kaliskiego Klubu Turystki Kolarskiej „Cyklista".
Nad bezpieczeństwem pana Romana na kaliskich ulicach czuwali też policjanci. Potem będzie zdany tylko sam na siebie.
Wyjazd nastąpił punktualnie o godzinie 11. 00. Przed panem Romanem długa droga. W czasie podróży odwiedzi m.in. Erfurt i Hamm w Niemczech, oraz La Louviere w Belgii. Będzie to jego najdłuższa do tej pory, samotna wyprawa.

wojciechowskarc.fm