Inwestorzy z gmin Kraszewice i Czajków mogą spodziewać się dodatkowych problemów i kosztów. Wszystko za sprawą ---> przebudowy mostu w Grabowie nad Prosną w powiecie ostrzeszowskim. Remont ma rozpocząć się w lipcu i potrwać do połowy grudnia.

Przejazd przez most będzie niemożliwy dla pojazdów powyżej 15 ton. Został już wyznaczony objazd przez Kalisz i Ostrów. Zaniepokojony tą sprawą jest radny Jan Puchała, który na ostatniej sesji Rady Powiatu zabrał głos w tej sprawie. Puchała wyliczył, jak ogromne starty czekają inwestorów z Kraszewic i Czajkowa, których ciężarówki na co dzień przejeżdżają przez most w Grabowie. Radny skalkulował, że podróżowanie wyznaczonym objazdem przez okres remontu, może kosztować lokalnego przedsiębiorcę blisko milion złotych.

"W piśmie z Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich napisane jest m.in., że na czas remontu mostu, ruch samochodów poniżej 15 ton będzie odbywał się wahadłowo. Jednak niewykluczone, że most może zostać zamknięty. Skoro WZDW przeprowadził przetarg to, czy nie zlecił ekspertyzy w tej sprawie? Specjaliści nie zdają sobie sprawy, z czym mają do czynienia? Podejrzewam, że wiedzą, tylko nie chcą głośno tego powiedzieć. Jeśli most całkowicie zamkną, to dla nas będzie tragedia. Gdzie zostanie wyznaczony objazd dla samochodów osobowych i mniejszych ciężarówek do 15 ton? Przez Godziesze Wielkie, Wolę Droszewską i Wielowieś? To będzie dodatkowe kilkadziesiąt kilometrów. A co ze służbami specjalnymi takimi, jak pogotowie ratunkowe, policja i straż pożarna? A dojazd uczniów do szkół?" - mówił radny Jan Puchała.

Obawy, co do zamknięcia mostu na czas remontu ma także radna Marianna Gorzelanna:
"Most jest w bardzo złym stanie. Podejrzewam, że zostanie on zamknięty, czego sobie nie wyobrażam".

Odpowiedzi na pytania radnych starał się szukać starosta ostrzeszowski, Lech Janicki, który obiecał, że zrobi wszystko, aby objazd był jak najmniej uciążliwy dla mieszkańców.