Kolejnych 90 czujników dymu chce do końca miesiąca zakupić Urząd Miejski w Kaliszu. Urządzenia trafią głównie do mieszkań w kamienicach, gdzie są stare instalacje grzewcze. Ale jak przyznaje Radiu Centrum Wojciech Bachor, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Kaliszu będą również montowane u nieodpowiedzialnych lokatorów, których zachowanie może doprowadzić do tragedii.

"Czujki powinny być wszędzie tam gdzie są stare junkersy, czy dwufunkcyjne piece gazowe. Trafiają one również do mieszkań gdzie są gorszej jakości piece węglowe. Okazuje się, że piece kaflowe są jeszcze najbardziej bezpieczne, gorzej jest tam gdzie pali się w piecach typu angielki, kozy. Jeżeli przewody kominowe są niedrożne wtedy następuje tzw. efekt cofki. Nie ukrywajmy, że problemem jest też spalanie w piecach śmieci, tworzyw sztucznych czy lakierowych elementów. A to w tych rodzinach ubogich często się zdarza".

Warto dodać, że w ostatnim czasie czujki dymu zadziałały około 20 razy. Inną sprawą jest reagowanie mieszkańców na te sygnały. Zdarzało się, że lokatorzy np. będąc pod wpływem alkoholu bagatelizowali ostrzeżenie wysyłane przez urządzenia. Czujki zakupi Wydział Zarządzania Kryzysowego.