58-letni mężczyzna, właściciel firmy budowalnej, odpowie przed sądem w Kępnie za niezawiadomienie właściwego organu o ciężkim wypadku przy pracy jednego z pracowników. Pokrzywdzony spadł z rusztowania, z wysokości 5 metrów. Znajdował się wówczas w stanie nietrzeźwości. O zdarzeniu, do którego doszło 8 grudnia 2014 roku na budowie prowadzonej przez firmę należącą do oskarżonego na terenie gminy Bralin, policja została zawiadomiona tydzien później (15 grudnia 2014 r.) przez żonę pokrzywdzonego. Tego dnia pokrzywdzony mężczyzna zmarł w kaliskim szpitalu.

"Oskarżonemu zarzucono, że jako właściciel firmy budowlanej nie zawiadomił niezwłocznie o wypadku, do czego był zobowiązany przepisami kodeksu pracy, inspekcji pracy oraz prokuratury, przez co uniemożliwił zabezpieczenie terenu wypadku i wykonanie niezbędnych czynności procesowych" - powiedział Radiu Centrum prokurator Janusz Walczak:

"Dodatkowo zarzucono oskarżonemu, że namówił żonę pracownika, który uległ powyższemu wypadkowi przy pracy, do sfałszowania jego podpisu, co doprowadziło do podrobienia, w celu użycia za autentyczne, dokumentów w postaci umowy o dzieło, "szkolenia stanowiskowego" oraz zaświadczenia o ukończeniu przez niego szkolenia w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. W kolejnym zarzucie opisano późniejsze użycie przez oskarżonego powyższych podrobionych dokumentów w ramach kontroli prowadzonej przez okręgowego inspektora pracy".

Oskarżonemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.