Tatuś
19 st. 2016 - 15:21 – red. wydania: torbiarczyk@rc.fm
Kompletnym brakiem zdrowego rozsądku wykazał się 39-letni mężczyzna, który zorganizował w niedzielę "kulig" swojemu synowi. Sanki dziecka przywiązał do samochodu, którym kierował po drodze publicznej. "Do zdarzenia doszło na terenie gminy Blizanów w powiecie kaliskim" - powiedziała Radiu Centrum sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji:
"Kierujący dostawczym Volkswagenem na widok policyjnego radiowozu zatrzymał pojazd na poboczu drogi, wysiadł i szybko przeszedł w stronę jego tylnej części. Funkcjonariuszy zaciekawiło dziwne zachowanie kierującego, którego ewidentnie zdenerwował widok mundurowych. Stróże prawa postanowili interweniować. Kiedy kierowca został poproszony o otwarcie części ładunkowej auta, wyjaśniło się, co było powodem jego zdenerwowania. 39-latek usiłował schować na tył Volkswagena swojego 12-letniego syna oraz sanki. Chwilę wcześniej dziecko jechało na sankach ciągniętych przez samochód. Kierowca widząc radiowóz, przestraszył się konsekwencji, które może ponieść w związku ze swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem".
na fot.: sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz
W trakcie dalszych czynności okazało się, że kierowca nie posiadał dokumentów wymaganych w trakcie kontroli drogowej. Dodatkowo po sprawdzeniu w systemach informatycznych okazało się, że 39-latek wsiadł za kierownicę pojazdu, pomimo prawomocnej decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania".
Z takim opisem zdarzenia nie zgadza się jednak kierowca samochodu, który w rozmowie z Radiem Centrum przedstawił swoją, łagodniejszą wersję wydarzeń:
"Sama sytuacja oczywiście miała miejsce, ale kilka szczegółów wyolbrzymiono. Mówienie o drodze publicznej sugeruje bardzo ruchliwą trasę. Tymczasem była to oznaczona droga osiedlowa z ograniczeniem prędkości, ruch jest tam znikomy. Kiedy zobaczyłem radiowóz pomyślałem, że mogę ponieść konsekwencje mojego zachowania. Zatrzymałem samochód i poprosiłem syna żeby sanki odpiąć i schować do samochodu, kiedy wymijała nas policja mój syn wszedł do bagażnika samochodu właśnie w tym celu. Absolutnie nie chowałem syna w bagażniku, nikt nie otworzył bagażnika, w którym rzekomo miał być schowany mój syn. Po tej drodze przejeżdżały obok nas także inne samochody z dołączonymi sankami, poinformowałem o tym policjantów, tym razem reakcji jednak nie było".
39-latek odpowie za wykroczenie i przestępstwo. Grozi mu za to do 2 lat więzienia.
Autor:
Personalia
- wojtys@rc.fm
Nazwisko:
Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).