Ponad 20 wolontariuszy kaliskiego schroniska podpisało nowe umowy wolontariackie. Jednak nie wszyscy zgadzają się z tym regulaminem. Sporną kwestią są m.in. godziny, w których wolontariusze mogą przychodzić do azylu, czyli od 12:00 do 16:30. To, według nich czas, który zazwyczaj spędzają w pracy lub szkole i dlatego jest to absurdalny wymóg . Jak potwierdził Radiu Centrum wiceprezydent Kalisza, Piotr Kościelny, do władz dotarły wnioski wolontariuszy o zmianę tych zapisów. "Jest kilka osób, które starają się podważyć regulamin i nie potrafią znaleźć wspólnego języka z kierownikiem schroniska" - powiedział Radiu Centrum Piotr Kościelny: "Przede wszystkim tę sprawę chcielibyśmy już powierzyć koordynatorowi wolontariatu. I oczekuję, że do końca miesiąca kierownik schroniska taką osobę ustanowi. Właśnie po to, żeby na bieżąco te sprawy kłopotliwe mogły być odpowiednio sankcjonowane".

na fot.: Piotr Kościelny, wiceprezydent Kalisza

Jak dodał Piotr Kościelny, od wiosny godziny przebywania wolontariuszy w przytulisku mają się wydłużyć. Kierownik schroniska, Adam Wyszatycki uważa, że wprowadzenie ram czasowych nie jest dużym ograniczeniem. Dodał też, że obecny regulamin, wprowadzony zarządzeniem prezydenta Grzegorza Sapińskiego jest jak na razie niezmienny:

"Przede wszystkim wolontariusze mają dostęp do schroniska 7 dni w tygodniu. Chciałbym podkreślić, że w wielu tego typu azylach jest przynajmniej jeden w tygodniu dzień wewnętrzny przeznaczony wyłącznie na sprawy administracyjno-weterynaryjne. Wtedy wolontariusze, odwiedzający czy adoptujący nie mają wstępu na teren schroniska. My tutaj takich ograniczeń nie mamy".

na fot.: Adam Wyszatycki, kierownik schroniska
Jednak wolontariusze uważają, że nowy regulamin ogranicza ich działania do minimum i dąży do likwidacji pomocy charytatywnej. Zarzucają również kierownictwu schroniska m.in. utrudnianie adopcji psów.
Wolontariusze zbierają podpisy pod petycją przeciwko ograniczeniu wolontariatu w kaliskim schronisku.