Ponad 257 000 złotych. Tyle zebrano w ramach kaliskiego 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbył się 10 stycznia. To rekordowa kwota, bo to o ponad 60 000 złotych więcej niż w roku ubiegłym.
Kwestowało 650 wolontariuszy. I to właśnie przede wszystkim im, ale również mieszkańcom Kalisza dziękował we wtorek szef kaliskiego sztabu WOŚP, Mirosław Przybyła:

"Nie pracujemy dla rekordów. Ale serce rośnie, kiedy widać coraz większe zaangażowanie, przede wszystkim kaliszan i mieszkańców ziemi kaliskiej, jeśli chodzi o otwartość serca, portfela. Ale to też niezmiernie cieszy z drugiego powodu. Jest cudowne, wspaniałe zaangażowanie dzieci i młodzieży. Z takimi ludźmi chce się pracować, angażować w tego typu rzeczy. Akcja finałowa, czyli koncerty, Światełko do Nieba itd. to jest podziękowanie dla wolontariuszy za ich pracę,ale też dla całego społeczeństwa, dla kaliszan, którzy chcą być z nami. To, że pobiliśmy jakiś rekord nie oznacza, że spoczniemy na laurach. Mamy po każdym finale jakieś przemyślenia, wychwytujemy drobne błędy. To nie jest nasze ostatnie słowo. Zarówno pod względem technicznym jak i atrakcyjności tych wydarzeń".

Liderem kwesty została gmina Nowe Skalmierzyce która zebrała ponad 20 000 złotych. Jeśli chodzi o kaliski sztab, najwięcej pieniędzy zebrali uczniowie IV LO - około 18 000 zł. W finale WOŚP udział wzięło ok. 5000 osób. Natomiast Światełko do Nieba obserwowało ponad 11 000 ludzi.

Kwestującym i mieszkańcom podziękowali również prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński oraz Mariusz Kurpik, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu. To właśnie tam znajduje się sprzęt i aparatura medyczna o wartości około 3 000 000 złotych, zakupiona właśnie dzięki pieniądzom pochodzącym ze zbiórek wielkoorkiestrowych.